Paweł Golański znów na boisku! W niedzielę gramy dla Leszka Salwy

Niemal rok temu kielecki dziennikarz sportowy Leszek Salwa doznał pęknięcia tętniaka mózgu. Mimo kiepskich początkowo prognoz, powoli wraca do zdrowia, rozpoczął walkę o powrót do sprawności. Od kilku miesięcy przechodzi rehabilitację, od września w ośrodku niedaleko Tomaszowa Mazowieckiego. Miesięczny koszt pobytu tam to 16 tysięcy złotych.

Trwa zbiórka pieniędzy na portalu siepomaga.pl, a wesprzeć Leszka można klikając w ten link.

Leszek w TVP zajmował się głównie piłką ręczną, piłką nożną i bilardem. Do akcji pomocy włączyły się kieleckie kluby sportowe - Łomża Industria, Suzuki Korona Handball i Korona. W ubiegłym tygodniu dla naszego kolegi zagrali bilardziści, teraz czas na nas, kieleckich dziennikarzy sportowych oraz sędziów piłkarskich, którzy zaproponowali rozegranie futbolowego meczu. To wydarzenie odbędzie się w najbliższą niedzielę o godzinie 10 na stadionie Orląt Kielce na Dąbrowie, przy ulicy Warszawskiej 338.

Zapraszamy wszystkich przyjaciół i znajomych Leszka oraz kibiców futbolu, bo w akcji będzie można zobaczyć dyrektora sportowego Korony Kielce i eksperta telewizyjnego, a w przeszłości znakomitego piłkarza między innymi Korony i reprezentacji Polski, Pawła Golańskiego. „Golo” otrzymał powołanie do drużyny dziennikarzy i nie mógł odmówić.

Paweł Golański grał w kieleckiej Koronie w latach 2005-07 i 2010-15. Był również piłkarzem między innymi ŁKS Łódź, Steauy Bukareszt, Targu Mureș, Górnika Zabrze i Chojniczanki Chojnice. Zagrał 14 meczów w reprezentacji Polski (między innymi na mistrzostwach Europy w 2008 roku), zdobył jednego gola. Od 2021 roku jest dyrektorem sportowym Korony.

Zachęcamy również do wzięcia udziału w aukcjach na Facebooku, z których dochód jest przeznaczony na pomoc Leszkowi. Można wylicytować fantastyczne pamiątki związane z piłką nożną i ręczną, między innymi ołówkowy portret Karola Bieleckiego z jego autografem, piłki, koszulki, książki, voucher na weekend z BWM, a nawet rower, który wystawił na aukcję Paweł Golański.