Paweł Piwko
Paweł Piwko
28 lat, 189 centymetrów wzrostu, 89 kilogramy wagi. Do Kielc trafił w 2008 roku z Chrobrego Głogów. Kielce opuścił przed tym sezonem i przeniósł się do Miedzi. 44 występy w pierwszej reprezentacji Polski, grał na igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Prawoskrzydłowy.
Mateusz Kołodziej: * Traktuje pan środowy mecz jakoś szczególnie?
Paweł Piwko: - Na pewno będzie miło wrócić do Kielc. Spędziłem tu chyba najlepszy okres w karierze, w Kielcach nadal mam mnóstwo znajomych. Sentymenty trzeba jednak zostawić na boku, na boisku na pewno ich nie będzie.
*Stać was na podjęcie walki z kielczanami?
- Walka na pewno będzie. Nikt nie będzie chodził przecież przed Vive na kolanach. Znamy nasze miejsce w szeregu i wiemy, że stać nas na solidną grę przez cały sezon. To wszystko oczywiście zweryfikuje sezon, ale w każdym meczu chcemy walczyć o jak najlepszy wynik, także w spotkaniach przeciwko tak silnej drużynie, jak Vive.
*Wy jednak jesteście chyba umiarkowanie zadowoleni z początku sezonu?
- Dokładnie. Porażkę z Wisłą Płock można było wkalkulować, chociaż też powinniśmy bardziej jej się postawić. Szczególnie boli jednak porażka z pierwszej kolejki z Gorzowem, bo teraz mielibyśmy już cztery punkty, a tak musimy odrabiać straty. Chcąc być wysoko w tabeli, nie możemy tracić punktów w meczach przed własną publicznością.
*Macie receptę na Vive Targi Kielce?
- (śmiech) Vive to klasowa drużyna, zarówno obronie, jak i w ataku gra się przeciwko nim bardzo ciężko. Trudno więc mówić o recepcie. Żeby postarać się o niespodziankę musimy, podobnie jak inne drużyny zagrać swój najlepszy mecz w sezonie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?