[galeria_glowna]
Paweł Sasin
Urodził się 2 października 1983 roku w Radomiu. Jest piłkarzem pierwszoligowej Bogdanki Łęczna, wcześniej występował w Beniaminku Radom, Szkole Mistrzostwa Sportowego Wrocław, Śląsku Wrocław, Lechu Poznań, Koronie Kielce i Cracovii Kraków. W ekstraklasie rozegrał 132 mecze, zdobył 6 bramek. Ma żonę Emilię. W wolnych chwilach ogląda filmy, surfuje w Internecie.
Razem są już cztery lata. W sobotę w kościele w Leszczynach, położonych około dziesięciu kilometrów od Kielc, ślubowali sobie miłość.
KOLEDZY Z KORONY I LECHA
-Czy była trema? Trochę tak, jak przy ołtarzu składaliśmy przysięgę małżeńską, ale daliśmy radę - z uśmiechem mówił Paweł Sasin. Oprócz bliskich w tym wyjątkowym wydarzeniu w życiu Emilii i Pawła uczestniczyli przyjaciele z boiska. Byli między innymi Mariusz Zganiacz i Krzysztof Gajtkowski, również byli zawodnicy Korony Kielce oraz Bartosz Ślusarski i Michał Goliński, których popularny "Saszka" zna z występów w Lechu Poznań. -Wszyscy dobrze się bawili, ja też wytańczyłem się z żoną za wszystkie czasy - dodał były zawodnik Korony.
KIBICE PRZYGOTOWALI... BRAMKĘ
Przyjęcie weselne odbyło się w hotelu "Echo" w Cedzynie. A wcześniej miłą niespodziankę przygotowali Pawłowi Sasinowi kibice Korony. -Zrobili mi symboliczną bramkę przed Leszczynami. To było bardzo sympatyczne, jestem im za to wdzięczny - powiedział Paweł Sasin.
Grę w Koronie będzie on zawsze wspominał z dużym sentymentem. Choćby dlatego, że właśnie w Kielcach spotkał swoją miłość. - Poznaliśmy się na imprezie. Później przez znajomego zdobyłem numer telefonu do Emilki, zadzwoniłem, umówiliśmy się na kawę. I dosyć szybko między nami "zaiskrzyło" - przyznał były zawodnik Korony.
POCZUCIE HUMORU I DOBRE SERCE
- Co mi się podoba u Pawła? Przede wszystkim jego poczucie humoru i podejście do życia. Można z nim pogadać na każdy temat, nie jest wyniosły, ani konfliktowy. Ma dobre serce - mówiła o Pawle wybranka jego serca. Emilia, która skończyła politologię na Akademii Świętokrzyskiej w Kielcach, już wcześniej interesowała się piłką nożną, jeden z jej braci Seweryn Kowalczewski grał w czwartoligowej Łysicy Bodzentyn.
Ona też chodziła na mecze Korony, a później kolejnych drużyn, w których występował "Saszka". - Mamy wspólne zainteresowania. Lubimy podróżować, wyjść do kina, pospacerować, spotkać się ze znajomymi. Czasem wyskoczymy pograć w kręgle i na basen. Cieszymy się z każdej chwili, którą możemy spędzić razem - dodała żona popularnego piłkarza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?