Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pełna lista internowanych

Marek Maciągowski
Marzena Grosicka z delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Kielcach  przygotowała publikację o internowanych w regionie świętokrzyskim.
Marzena Grosicka z delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Kielcach przygotowała publikację o internowanych w regionie świętokrzyskim. M. Maciągowski
368 osób - po raz pierwszy podajemy dokładną liczbę pozbawionych wolności w wyniku wprowadzenie stanu wojennego.

W sobotę kolejna rocznica wydarzenia, które wstrząsnęło Polską.

Tuż po północy z 12 na 13 grudnia 1981 roku w regionie świętokrzyskim funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa i milicji zatrzymali znaczącą część działaczy opozycyjnych. Do końca miesiąca zatrzymano 312 osób. Był to potężny cios wymierzony w "Solidarność" i całą opozycję.

Marzena Grosicka z kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej przygotowała publikację, która po raz pierwszy całościowo ukazuje skalę internowań w regionie świętokrzyskim. Znalazło się na niej 368 nazwisk, bowiem zatrzymań dokonywano również w kolejnych miesiącach stanu wojennego, a nawet jeszcze w czerwcu, sierpniu i kolejnych miesiącach 1982 roku.

- Internowanie to przymusowe odosobnienie, którego nie należy utożsamiać z tymczasowym aresztowaniem lub karą pozbawienia wolności. Ośrodki odosobnienia tworzono jako samodzielne jednostki organizacyjne lub jako odrębne oddziały w zakładach karnych, aresztach śledczych czy ośrodkach przystosowania społecznego. Miały funkcjonować na innych zasadach niż więzienia czy areszty, była to jednak tylko teoria - zaznacza Marzena Grosicka.

Stan wojenny

Stan wojenny

13 grudnia 1981 roku we wczesnych godzinach rannych Rada Państwa przyjęła dekret o wprowadzeniu na terytorium Polski stanu wojennego. Władzę przejęła Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego. Ograniczone zostały podstawowe prawa obywatelskie. W całym kraju aresztowano lub internowano łącznie ponad 10 tysięcy osób. Rozwiązano wszystkie związki zawodowe, zdelegalizowano część organizacji społecznych zakazano strajków. Zmilitaryzowane zostały podstawowe dziedziny gospodarki. Odmowa wykonania poleceń komisarzy równoznaczna była dezercji i mogła być karana przez sądy wojskowe do kary śmierci włącznie. Korespondencja podlegała cenzurze. Wprowadzono godzinę milicyjną - początkowo od 22 do 6, potem od 23 do 5, zniesiono w maju 1982 roku. Stosowano tryb doraźny w postępowaniu sądowym. Po wprowadzeniu stanu wojennego wiele dużych zakładów pracy strajkowało, między innymi Huta Lenina w Nowej Hucie, wiele kopalni na Śląsku, Huta Katowice, Huta Ostrowiec. Strajki były brutalnie tłumione. W czasie akcji protestacyjnych zginęło kilkadziesiąt osób. 16 grudnia 1981 roku w kopalni Wujek w Katowicach zastrzelono 9 górników. Część działaczy Solidarności, którzy uniknęli aresztowania, organizowała strajki. Prowadzono także inne formy biernego oporu: bojkot państwowych środków masowego przekazu, organizacja podziemnego "drugiego obiegu" wydawniczego. Na murach malowano hasła i znaki Solidarności walczącej. Zawiązywały się komitety oporu społecznego. Stan wojenny został zawieszony 31 grudnia 1982 roku, a 22 lipca 1983 został odwołany. Jednak część represyjnego usta-wodawstwa wprowadzona w trakcie jego trwania została za-chowana. Dopiero w 1989 roku zainicjowano w Polsce procesy reform.

Z WIELU ŹRÓDEŁ

Oryginalna lista powstała na podstawie materiałów archiwalnych znajdujących się w zasobach Archiwum Akt Nowych - między innymi dane statystyczne z Centralnego Zarządu Zakładów Karnych, Archiwum Diecezjalnego w Kielcach, archiwów Instytutu Pamięci Narodowej w Kielcach, Krakowie i Warszawie, także na podstawie wspomnień i różnego rodzaju list, spisów i wykazów przygotowywanych przez osoby internowane.

- Te źródła często różniły się od siebie, trzeba je było weryfikować, uzupełniać. Podstawowym materiałem do badań były dane z sześciuset teczek osób internowanych w ośrodku na Piaskach, wśród których znalazły się także osoby z Gdańska, Krakowa czy Poznania - mówi Marzena Grosicka.

NA PIASKACH

Większość internowanych z regionu świętokrzyskiego umieszczono w ośrodku stworzonym w Kielcach w Areszcie Śledczym na Piaskach. Niektórych zatrzymanych przewożono do innych ośrodków nawet kilkakrotnie.

Internowani zajmowali na Piaskach czwarte piętro w głównym budynku więziennym. Pilnowało ich dwudziestu pięciu funkcjonariuszy. W drugim budynku, który był przeznaczony tylko dla skazanych za przestępstwa pospolite, przebywało jednak w pewnym okresie czternastu internowanych. Długość internowania była bardzo różna. Niektórzy za kratami spędzali tylko kilka dni, inni - kilka a nawet kilkanaście miesięcy. Część osób wypuszczano na wolność, po czym ponownie je zamykano.

- Bardzo ciekawym materiałem archiwalnym jest raport Komisji Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, która 24 i 25 marca 1982 roku kontrolowała kielecki ośrodek odosobnienia. To obszerny materiał, w którym dokładnie opisano wygląd ośrodka. Dowiadujemy się jak wyglądały cele, jak były wyposażone, podano też informacje o funkcjonariuszach. Z raportu wynika, ze internowani domagali się lepszego oświetlenia pomieszczeń, skarżyli się na warunki sanitarne, opiekę lekarską, narzekali na kiepską jakość wydawanych posiłków, które musieli uzupełniać artykułami z paczek od rodzin. W uwagach napisano, że kielecki ośrodek odosobnienia na Piaskach to ciężkie więzienie, nieodpowiednie dla internowanych tak pod względem architektonicznym jak i organizacyjnym - mówi Marzena Grosicka.

O poprawę warunków internowanych prosił niejednokrotnie w imieniu ich rodzin biskup Stanisław Szymecki, który koordynował działalność Biskupiego Komitetu Pomocy Potrzebującym w Kielcach.

PRZECIW WŁADZY

Mimo trudnych warunków bytowania, częstych rewizji i kontroli w celach internowani nie zaprzestawali działalności. Zachowały się biuletyny, śpiewniki, koperty, znaczki i inne "pamiątki z internowania". W kieleckim ośrodku odosobnienia powstawało pismo " Krata", przepisywane ręcznie. Opisywano w nim codzienność internowanych, wspomnienia, komentowano bieżące wydarzenia. Głośnym echem w Kielcach odbił się bieg drużyny internowanych, trenowanych przez Edmunda Sarnę. Zawodnicy wybiegli ze spacerniaka na główny dziedziniec więzienia przez przypadkowo zostawioną otwartą furtkę i zaraz wrócili, ale władze aresztu wszczęły alarm, zaś po mieście poszła plotka, ze internowani wszczęli bunt i zamierzali opanować więzienie. W kieleckim ośrodku odosobnienia odbył się także strajk głodowy trwający od 13 do 22 czerwca 1982 roku. Uczestniczyło w nim co najmniej 38 osób, a głodujący wystawili sobie po jego zakończeniu "Dyplom z głodówki". Było to zaraz po głośnej mszy polowej z okazji święceń biskupich księdza Mieczysława Jaworskiego, podczas której mimo czasu stanu wojennego pokazały się transparenty "Solidarności". Po mszy na przesłuchania wezwano kilkadziesiąt osób, a czternaście internowano, wśród nich także tych, których wcześniej wypuszczono z ośrodków odosobnienia.

Dla Marzeny Grosickiej, absolwentki historii Uniwersytetu Jagiellońskiego, stan wojenny to już historia. Dlatego mogła podejść do swojej pracy z dystansem badacza wolnego od emocji.

- Ze zgromadzonego materiału wynika, że funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa prowadzili z internowanymi intensywną pracę operacyjną. Ich celem było nakłanianie do podpisywania tak zwanej "lojalki" - oświadczenia o niepodejmowaniu działalności szkodliwej dla Polski Rzeczypospolitej Ludowej, także skłócanie internowanych, wywoływanie atmosfery podejrzliwości i pomówień. Zakładano możliwość kolportowania "grypsu" - zewnętrznego listu mającego skompromitować określone osoby, z niektórymi internowanymi przeprowadzano częste rozmowy w celu utwierdzenia innych, że dana osoba jest agentem - zauważa Marzena Grosicka.

Echa tamtych działań Służby Bezpieczeństwa odzywają się w środowisku internowanych do dziś. - Sporządzona przeze mnie lista będzie z pewnością komentowana. Jest to spis wszystkich internowanych z regionu, jednak bez wyszczególnienia osób, które współpracowały ze Służbą Bezpieczeństwa, podpisały "lojalki" czy też były internowane z powodów innych niż polityczne, na przykład kryminalnych, bo takie osoby też były objęte przymusowym odosobnieniem - zaznacza autorka publikacji. Sporządzenie listy osób internowanych jedynie za działalność polityczną i nie uwikłanych we współpracę z władzą wymaga jeszcze dalszych badań.
Różne losy internowanych

Wojciech Arczyński, sędzia. W 1970 roku ukończył prawo na Uniwersytecie imienia Mickiewicza w Poznaniu i rozpoczął pracę w Sądzie Rejonowym w Kielcach, gdzie pracował do 1981 roku. Do sądownictwa wrócił w 1990 roku, przez dwie kadencje pełnił funkcję prezesa Sądu Rejonowego. W 1997 roku przeszedł do Sądu Okręgowego, gdzie pracuje jako sędzia.

Juliusz Braun, geolog, dziennikarz, polityk, do 1981 roku dziennikarz "Echa Dnia" i polityk, były przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, poseł na Sejm X, I, II i III kadencji. W latach 1990-1991 redaktorem naczelnym "Gazety Kieleckiej". Ostatnio zrobił doktorat, pracuje w Warszawie jako dyrektor generalny Związku Stowarzyszeń Rada Reklamy

Janusz Kędracki, działacz Niezależnego Związku Studentów, obecnie dziennikarz kieleckiego oddziału "Gazety Wyborczej"

Krzysztof Lipiec, nauczyciel fizyki, polityk. W latach 1997-2001 był senatorem IV kadencji W 2005 z listy Prawa i Sprawiedliwości został wybrany posłem V kadencji w okręgu kieleckim. W wyborach parlamentarnych w 2007 po raz drugi uzyskał mandat poselski.

Waldemar Bartosz, przewodniczący terenowej komisji związkowej "Solidarności"" w Jędrzejowie. Od 1990 przewodniczy Zarządowi Regionu Świętokrzyskiego "Solidarności" kolejnych kadencji. Był posłem na Sejm I kadencji z listy związkowej oraz III kadencji z listy AWS.

Michał Chaloński, ekonomista, Był posłem X kadencji z ramienia Komitetu Obywatelskiego oraz I kadencji z ramienia Unii Demokratycznej. W 1992 razem z Aleksandrem Hallem zakładał Partię Konserwatywną. W rządzie Jerzego Buzka kierował Wojskową Agencją Mieszkaniową. Prowadzi własną działalność gospodarczą. Od 2005 kieruje komisją rewizyjną Krajowej Izby Gospodarczej.

Aleksander Kania, pracownik naukowy Politechniki Świętokrzyskiej i przewodniczący uczelnianej "Solidarności", po opuszczeniu więzienia wyemigrował z rodziną do Kanady.

Ryszard Gawroński, internowany wówczas pracownik naukowy Politechniki Świętokrzyskiej, po opuszczeniu więzienia wyemigrował do Stanów Zjednoczonych.

Michał Płoski - zakładał bibliotekę "Solidarności", sekretarz księdza biskupa Mieczysława Jaworskiego, obecnie ceniony malarz ikon.

Józef Płoskonka, doktor nauk fizycznych specjalizujący się w fizyce jądrowej, były wojewoda kielecki, W rządzie Jerzego Buzka zajmował stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji do spraw samorządowych oraz sekretarza Międzyresortowego Zespołu do spraw Wdrażania Reformy Administracji Publicznej. Obecnie w Najwyższej Izbie Kontroli.

Jerzy Stępień, prawnik, polityk, były sędzia oraz prezes Trybunału Konstytucyjnego. W latach 1989-1993 zasiadał w Senacie I i II kadencji z województwa kieleckiego. W latach 1997-1999 był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. W czerwcu 1999 został wybrany przez Sejm sędzią Trybunału Konstytucyjnego. Od listopada 2006 do czerwca 2008 roku prezes Trybunału Konstytucyjnego.

Stanisław Józef Żak, literaturoznawca, ma tytuł doktora habilitowanego i profesora, historyk, Wieloletni wykładowca teorii literatury, W latach 80. za działalność opozycyjną relegowany go z uczelni. Od 1989 do 1993 pełnił funkcję senatora I i II kadencji z ramienia Komitetu Obywatelskiego i Unii Demokratycznej. Obecnie na emeryturze, wykłada na uniwersytecie w Kielcach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie