Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów
1 z 4
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
W środę o godzinie 18 piłkarze Korony Kielce rozpoczną...
fot. Fot. Dawid Łukasik

Petteri Forsell, piłkarz Korony Kielce, przed meczem ze Śląskiem Wrocław: -Moja forma rośnie [WIDEO]

Petteri Forsell, piłkarz Korony Kielce, przed meczem ze Śląskiem Wrocław: -Moja forma rośnie [WIDEO]



W środę o godzinie 18 piłkarze Korony Kielce rozpoczną bardzo ważny wyjazdowy mecz ze Śląskiem Wrocław w 25. kolejce ekstraklasy.
Petteri Forsell w meczu z Lechią Gdańsk dwa razy był bliski zdobycia bramki, ale na drodze stawała poprzeczka. Może w spotkaniu ze Śląskiem Wrocław reprezentant Finlandii zdobędzie pierwszą bramkę w barwach Korony Kielce.

-Miałem swoje szanse na strzelenie gola, ale i cały zespół stwarza ich coraz więcej. Musimy się bardziej skoncentrować przy sytuacjach bramkowych. Wierzę, że będzie lepiej. Moja forma rośnie z meczu na mecz. Nie grałem 3-4 miesiące, ale czuje się lepiej z każdym następnym spotkaniem - podkreślił reprezentant Finlandii.

Jaki scenariusz przewiduje w spotkaniu ze Śląskiem? - Obejrzałem ostatni mecz Śląska z Zagłębiem Lubin. Mają w swoim składzie dobrych zawodników i będziemy musieli dać z siebie sto procent w środę, żeby uzyskać dobry wynik - powiedział Petteri Forsell, z którym sztab szkoleniowy Korony wiąże duże nadzieje.
(dor)

Zobacz również

Naukowe ustalenia dotyczące czasu ukrzyżowania Chrystusa

NOWE
Naukowe ustalenia dotyczące czasu ukrzyżowania Chrystusa

Koncert Pieśni Pokutnej w Łużnej w pełni oddał  atmosferę Wielkiego Tygodnia

NOWE
Koncert Pieśni Pokutnej w Łużnej w pełni oddał atmosferę Wielkiego Tygodnia

Polecamy

Dachowanie w Prokocicach. Kierująca trafiła do szpitala

Dachowanie w Prokocicach. Kierująca trafiła do szpitala

Mieszkaniec Starachowic oszukany. Stracił kilka tysięcy złotych

Mieszkaniec Starachowic oszukany. Stracił kilka tysięcy złotych

Pogromca Hurkacza się nie zatrzymuje. Ograł zdecydowanego faworyta

Pogromca Hurkacza się nie zatrzymuje. Ograł zdecydowanego faworyta