Chrobry Głogów - PGE VIVE Kielce 28:43 (14:19)
PGE VIVE: Szmal (1-30 min, 6 obron), Ivić (31-60 min, 9 obron) – Jachlewski 3, Strlek 3 – Bielecki 3 (1), Mamić 1 – Bombac 1, Jurkiewicz 3 – Lijewski 4, A. Dujszebajew 7 (1) – Djukić 4, Janc 3 – Kus 7 (1), Bis 4.
Chrobry: Kapela (1-52 min, 11 obron), Siedlecki (52-60 min, 0 obron) - Świtała 1, Biegaj, Więdłocha - Klinger 3, Babicz 6 (1), Tylutki 5 - Rydz 4 - Płócienniczak 4 - Wierucki 2, Zdobylak - Orpik 3, Pawłowski, Stelmasik.
Karne. PGE VIVE: 3/5 (Janc trafił w poprzeczkę, Kapela obronił rzut Bieleckiego). Chrobry: 1/3 (Szmal obronił rzuty Klingera i Babicza).
Kary. PGE VIVE: 6 minut (Mamić,Djukić, Janc po 2). Chrobry: 6 minut (Babicz 4, Tylutki 2).
Sędziowali: Mariusz Marciniak, Piotr Radziszewski (Wolsztyn). Widzów: 1400.
Przebieg: 1:0, 1:2, 3:2, 3:3, 4:3, 4:5, 6:5, 6:8, 7:8, 7:10, 8:10, 8:11, 9:11, 9:14, 10:14, 10:15, 11:15, 11:18, 13:18, 13:19, 14:19 - 15:19, 15:20, 17:20, 17:23, 18:23, 18:25, 19:25, 19:26, 20:26, 20:27, 21:27, 21:28, 22:28, 22:33, 23:33, 23:38, 24:38, 24:39, 26:39, 26:40, 27:40, 27:43, 28:43.
ZOBACZ SKRÓT MECZU
W dwóch meczach tego sezonu PGNiG Superligi, kielczanie rzucili głogowianom aż ...89 bramek (w Kielcach wygrali 46:23). To o tyle dziwne, że Chrobry słynął zawsze z solidnej i twardo grającej obrony. Ani w pierwszym meczu, ani we wtorkowym, niczego takiego nie zaobserwowano.
Podobnie jak w sobotnim meczu Ligi Mistrzów z Celje Pivovarną Lasko, w spotkaniu z Chrobrym nie zagrał mający drobną kontuzję Michał Jurecki. Do Głogowa nie pojechali także przeziębiony Uros Zorman oraz Julen Aginagalde. Lista rannych po stronie głogowskiej była zdecydowanie dłuższa - przeciwko mistrzom Polski z powodu kontuzji nie mogli zagrać Damian Krzysztofik, Kamil Sadowski, Mariusz Gujski, Rafał Stachera i Michał Bartczak, a z ławki rezerwowych nie ruszył się Wiktor Kubała. Szczególnie odczuwalny był brak byłego zawodnika klubu z Kielc, Sadowskiego, który w poprzednim meczu zdobył 12 bramek. Bez niego drużyna trenera Jarosława Cieślikowskiego nie miała leworęcznego zawodnika w drugiej linii. Na boisku ze strony gospodarzy było więc sporo młodzieży.
Trochę zmęczeni wysokim tempem sobotniego meczu z Celje kielczanie potrzebowali kilkunastu minut, żeby wejść na odpowiednie obroty. W pierwszej fazie meczu sporo problemów sprawiał im też bramkarz Chrobrego, Michał Kapela. Wystarczyło jednak kilka błędów gospodarzy w ataku, a zespół z Kielc skontrował, dołożył do tego bramki z szybkich wznowień i przewaga wzrosła.
Z nieobecności Aginagalde skorzystali dwaj pozostali kieleccy obrotowi, Mateusz Kus i Bartłomiej Bis, którzy do spółki zdobyli 11 bramek. Na uwagę zasługuje szczególnie 7 trafień Kusa, który zagrał w większym wymiarze czasowym pierwszy raz po styczniowej operacji łokcia.
Podobnie wyglądała druga połowa. W pierwszych minutach głogowianie próbowali uszczuplić przewagę Żółto-Biało-Niebieskich i nawet im się to udało, głównie dzięki rzutom z drugiej linii Krzysztofa Tylutkiego - w 33 minucie Chrobry przegrywał różnicą tylko trzech bramek (17:20). Znów jednak obrona gości zmusiła rywali do błędów. kilka dobrych interwencji miał Filip Ivić i głogowianie musieli oglądać plecy kielczan biegających do kontry - z tego elementu PGE VIVE zdobyło w tym spotkaniu 13 bramek.
W sobotę o godzinie 17.30 PGE VIVE gra niezwykle istotny, wyjazdowy mecz Ligi Mistrzów z THW Kiel, a kolejny mecz w PGNiG Superlidze rozegra we wtorek, 27 lutego, w Hali Legionów ze Spójnią Gdynia (godzina 18.30).
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLECAMY RÓWNIEŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?