Fajnie było wrócić. My zaczęłyśmy dobrze, od prowadzenia 4:0, ale potem pojawiły się proste błędy. W drugiej połowie miałyśmy wyjść skoncentrowane, ale gdzieś nam to uciekło. Cieszymy się, że trzy punkty wracają do Lublina
- powiedziała Dominika Więckowska, była zawodniczka kieleckiego klubu, aktualnie grająca dla ekipy z Lubelszczyzny.
Pierwsze koty za płoty, dla obu zespołów pierwszy mecz w sezonie jest trochę nerwowy i naładowany dodatkową porcją adrenaliny i stresu. Z każdym meczem obie drużyny będą się prezentować się coraz lepiej. Życzę kielczankom tego, by namieszały trochę w lidze. Są beniaminkiem, a za beniaminka zawsze się trochę trzyma kciuki, chociaż w starciach między sobą będziemy zawsze starać się wygrywać
- powiedziała trener MKS Funfloor Perła Lublin, Monika Marzec.
Zabrakło nam trochę cwaniactwa boiskowego. Mieliśmy okazje do tego, by dojść przeciwniczki na odległość trzech bramek, ale zabrakło nam trochę zimnej krwi. Popełnialiśmy błędy własne. Uważam, że przegrana siedmioma trafieniami jest ciut za wysoka, ale jestem z dziewczyn dumny, bo podjęły walkę
- powiedział trener Suzuki Korona Handball Kielce, Paweł Tetelewski.
Debiut wiąże się ze stresem, ale był on motywujący i pozytywny. Nakręcało mnie to. Wyjście w pierwszym składzie wiąże się z dużą odpowiedzialnością, ale myślę że dałam radę. Warunki fizyczne wiadomo że mam trochę inne, więc nie można się siłować, ale trzeba nadrabiać czymś innym, szybkością
- powiedziała zawodniczka kieleckiego zespołu, Michalina Pastuszka.
Więcej w materiale wideo:
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?