Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PGNiG Superliga. PGE VIVE Kielce w finale. Gwardia Opole w rewanżu nie miała szans [ZDJĘCIA, VIDEO]

Paweł Kotwica, Damian Wiśniewski
W rewanżowym meczu półfinału PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych, PGE VIVE Kielce wygrało z Gwardią Opole 37:28. Pierwszy mecz 32:31 wygrała Gwardia. W finale kielczanie zmierzą się z lepszym z pary Orlen Wisła Płock - MMTS Kwidzyn.

PGE VIVE Kielce - Gwardia Opole 37:28 (21:13)

PGE VIVE: Cupara (1-47, 9/29 – 31 % ), Ivić (47-60 min, 3/8 – 38 %) – Jachlewski 3, Fernandez 5 – Kulesz 6, Mamić – Cindrić 2, Jurkiewicz 2 – A. Dujszebajew 4 (1), Lijewski 2 – Janc 7 (1), Moryto 3 (1) – Karaliok, Bis 3. Trener: Talant Dujszebajew.

Gwardia: Malcher (1-23 min, 1/17 – 6 %), Zembrzycki (23-60 min, 4/19 – 21 %, 1 gol) – Siwak 3, Milewski - Łangowski 2 – Morawski 1, Skraburski – Zieniewicz 7, Zadura, Zarzycki 1 – Mauer 8 (7), Lemaniak – Jankowski 3, Klimków 2, Tarcijonas. Trener: Rafał Kuptel.

Karne. PGE VIVE: 3/4 (Zembrzycki obronił rzut Janca). Gwardia: 7/7.

Kary. PGE VIVE: 16 minut (Karaliok 6 min – czerwona kartka 43 min, Jurkiewicz, Jachlewski po 4, Kulesz 2). Gwardia: 10 minut (Zieniewicz, Zadura, Zarzycki, Łangowski, Morawski po 2).

Sędziowali: Cezary Figarski, Dariusz Żak (Radom).

Widzów: 2600.

Przebieg: 1:0, 1:2, 2:2, 2:3 (‘4), 6:3 (‘7), 6:4, 7:4, 7:5 (‘13), 12:5 (‘19), 12:6, 13:6, 13:7, 14:7, 14:8, 17:8, 17:9, 18:9, 18:10, 19:10, 19:11, 21:11, 21:13 – 21:14, 23:14, 23:16, 24:16, 24:17, 25:17, 25:18, 26:18, 26:19, 28:19, 28:20, 29:20, 29:21, 30:21, 30:22, 31:22, 31:24, 32:24, 32:25, 35:25 (‘54), 35:26, 36:26, 36:27, 37:27, 37:28.

We wtorek opolanie sprawili nie lada sensację, pokonując u siebie kielczan 32:31. Była to pierwsza porażka kielczan w krajowych rozgrywkach od ponad trzech lat. - Nie możemy być pewni awansu, jeśli nie wygraliśmy pierwszego meczu. Zresztą o awansie i tak decyduje wynik dwumeczu, więc trzeba poczekać do jego zakończenia – mówił przed meczem obrotowy PGE VIVE, Bartłomiej Bis. W rewanżu kielczanie nie dali rywalom żadnych szans. Mecz był rozgrywany w nieco nerwowej atmosferze, kilka razy mocno zaiskrzyło na boisku i przy ławkach rezerwowych.

W zespole PGE VIVE, poza Michałem Jureckim i Danielem Dujszebajewem, nie zagrał Julen Aginagalde, który po meczu w Opolu odczuwał dolegliwości pleców.

Kielczanie wyszli na boisko wyraźnie rozeźleni wynikiem meczu w Opolu. Wprawdzie początkowo prowadzili goście, bo kielecka obrona jeszcze się nie rozkręciła, ale rozgrzewka trwała tylko kilka minut. Potem defensywa gospodarzy nabrała odpowiedniej agresywności i Gwardia zaczęła mieć problemy. Drużyna trenera Rafała Kuptela kilka razy zgubiła piłkę, kilka razy odbiła się od Władymira Cupary oraz bloku i na jej bramkę popędziły kontrataki, kończone najczęściej przez skutecznego Blaża Janca. A że w ataku pozycyjnym mistrzowie Polski też grali na bardzo przyzwoitym poziomie skuteczności, a bramkarz gwardzistów Adam Malcher nie stanowił takiej przeszkody, jaką zwykle jest, przewaga Żółto-Biało-Niebieskich rosła szybko.

W 19 minucie było 12:5 i finalista był praktycznie znany. Zespół z Opola starał się jednak jak mógł, grał bardzo ambitnie, dzięki czemu do przerwy przegrywał w jednocyfrowych rozmiarach.

Arkadiusz Moryto: Gwardia znów zagrała bardzo dobrze, ale my dzisiaj zagraliśmy zdecydowanie lepiej niż w Opolu [VIDEO]

Druga połowa to już mniejsza przewaga gospodarzy, którzy wprawdzie nadal z dużym zaangażowaniem grali w obronie, czego efektem było sporo dwuminutówek i czerwona kartka z gradacji kar dla Artioma Karalioka, ale nieco mniej skuteczni byli w ataku. Przestrzelili kilka kontr, parę razy obili Mateusza Zembrzyckiego. Gwardia cały czas prezentowała się bardzo przyzwoicie, a szczególnie zdobywający widowiskowe bramki Jędrzej Zieniewicz. Z drugiej strony boiska równie efektownie trafiał Władysław Kulesz.

Nieoczekiwanym gościem meczu był były selekcjoner reprezentacji Polski w piłce nożnej i były dyrektor sportowy Korony Kielce, Paweł Janas. - Często chodziłem na mecze Vive, kiedy pracowałem w Koronie. Mecze piłki ręcznej oglądam teraz często w telewizji – powiedział Paweł Janas.

Finałowego przeciwnika PGE VIVE pozna w niedzielę, kiedy odbędzie się rewanżowy mecz Orlen Wisła Płock – MMTS Kwidzyn. Jeśli awansują płocczanie, a wszystko na to wskazuje, bo pierwszy mecz wygrali 25:13, to finałowe mecze odbędą się w najbliższą środę, 22 maja o godzinie 20.15 w Płocku i w sobotę, 25 maja, o godzinie 18 w Kielcach.

ZOBACZ WYPOWIEDŹ TALANTA DUJSZEBAJEWA, TRENERA PGE VIVE

ZOBACZ WYPOWIEDŹ RAFAŁA KUPTELA, TRENERA GWARDII

ZOBACZ WYPOWiEDŹ MATEUSZA JANKOWSKIEGO, ZAWODNIKA GWARDII

POZNAJ KIELECKIE WAGS – PIĘKNE ŻONY I PARTNERKI PIŁKARZY RĘCZNYCH [ZDJĘCIA]

POLECAMY RÓWNIEŻ:



MARIUSZ JURASIK I GRZEGORZ TKACZYK POBIEGLI WŚRÓD GWIAZD [ZDJĘCIA]


ZOBACZ PIĘKNE KIBICKI NA MECZACH PIŁKI RĘCZNEJ [ZDJĘCIA]



TEN MECZ WYCISNĄŁ ŁZY. GWIAZDY PIŁKI RĘCZNEJ ZAGRAŁY DLA 4-LETNIEGO SEBASTIANA Z BUSKA


ZAWODNICY PGE VIVE Z KIBICAMI SPRZĄTALI LAS


POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Handball Echo Dnia

POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:

Sport Echo Dnia

Autor jest również na Twitterze
Obserwuj Handball Echo na Twitterze
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie