Piątkowe handlowanie na targowisku we Włoszczowie. Deszczowe zakupy na świeżym powietrzu. Zobaczcie zdjęcia

Piątkowe handlowanie na targowisku we Włoszczowie. Deszczowe zakupy na świeżym powietrzu. Zobaczcie zdjęcia

Piątek był kolejnym dniem handlu na targowisku we Włoszczowie. Kto zdecydował się zrobić zakupy pod chmurką, wybierał przede wszystkim żywność - najczęściej warzywa i owoce. Włoszczowskie targowisko czynne jest dwa razy w tygodniu - właśnie w piątki i w poniedziałki. - Mimo pandemii koronawirusa nadal stanowi dla mieszkańców ważny punkt zaopatrzenia. Po prostu wiedzą, że im krótszy jest tak zwany łańcuch dostaw, czyli liczba pośredników w handlu żywnością, tym jest ona zdrowsza i smaczniejsza - mówi Iwona Boratyn, rzecznik prasowy Urzędu Gminy Włoszczowa. - W piątek kupujących i handlarzy było niewielu. Deszcz i epidemia sprawiły, że handel tego dnia był mniejszy. Toteż wynikające z obostrzeń sanitarnych wymagane rozproszenie i odległości wyglądały wzorowo. W ogóle ruch o tej porze roku zazwyczaj jest mniejszy, bo klienci gromadzą budżet na Wielkanoc - dodaje. Na włoszczowskim bazarze miód, warzywa czy wędliny można kupić wprost od producenta. Koszyk zakupów żywnościowych jest teraz bardziej tradycyjny, mniej wyrafinowany, z większym udziałem produktów naturalnych, bo przecież w czasie pandemii trzeba się dobrze odżywiać. Ale jak mówią i klienci, i sprzedawcy, szał zakupowy na targowiskach skończył się wraz z nadejściem pandemii. - Prawdziwej Wielkanocy w tym roku też nie będzie - machają rękami. WIĘCEJ NA NASTĘPNYCH SLAJDACH >>>>>>>>>>