Piechna, były napastnik Korony: - Czemu ten pośpiech?

- Rozumiem, że nie jest łatwo sprzedać klub piłkarski, ale z tego co wiem, Korona finansowo wychodzi na prostą, dobrze radzi sobie w ekstraklasie i ma szansę na grę w pierwszej ósemce. Dlatego nie rozumiem, skąd ten pośpiech. Skoro Niemcy chcą kupić ten klub, to dlaczego wszystko dzieje się tak nagle. Sam byłem piłkarzem i wiem jak takie sytuacje wpływają na zespół. I to w takim momencie, gdy drużyna ma szansę na uplasowanie się w pierwszej ósemce tabeli i zapewnienie sobie utrzymania. Nie można było zaczekać jeszcze te kilka tygodni? Skoro Niemcy chcą kupić klub, to nie będą go już chcieli kupić za miesiąc czy dwa? Tego nie rozumiem.

Piechna ma też pewne obawy.

- Z tego co wiem, w kupno Korony przez niemieckie konsorcjum zaangażowani są też menadżerowie piłkarscy, także z Polski. Wierzę, że do Korony nie będą przyjeżdżały autobusy zawodników, bo przecież każdy menadżer pilnuje swojego interesu. Jestem oczywiście za tym, by Korona miała dobrych inwestorów, grałem w niej i jest bliska memu sercu, ale proszę też zrozumieć moje obawy, bo już widziałem kluby, gdzie było mnóstwo interesów i interesików i zawsze kończyło się to źle dla zespołu. Mam nadzieję, że prezydent Lubawski wie co robi i będę kibicował, by ten projekt wypalił. Bo jeśli tak się stanie, to Korona będzie coraz mocniejsza w polskiej ekstraklasie – kończy Piechna.