Piękna inauguracja Koła Gospodyń Wiejskich w Jagninie. Był wesoły piknik rodzinny [ZDJĘCIA]
Piękna inauguracja Koła Gospodyń Wiejskich w Jagninie. Był wesoły piknik rodzinny [ZDJĘCIA]
Koło Gospodyń Wiejskich w Jagninie, w gminie Opatów, urządziło wesoły piknik rodzinny, by uświetnić oficjalne rozpoczęcie działalności. W wydarzeniu uczestniczyli mieszkańcy nie tylko Jagnina, ale także innych miejscowości oraz zaprzyjaźnione Koła Gospodyń Wiejskich.
Więcej zdjęć na kolejnych slajdach.
Na początku wystąpiły panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Modliborzycach. Byli burmistrz Opatowa Grzegorz Gajewski, zastępca burmistrza Marcin Słapek, starosta powiatu opatowskiego Tomasz Staniek oraz wicestarosta Małgorzata Jalowska. Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa reprezentował Artur Lis. Byli także radni Opatowa oraz proboszcz Strzyżowic Włodzimierz Mazur.
Odbył się konkurs na wieniec dożynkowy parafialny. W komisji zasiadał wiceburmistrz Marcin Słapek, proboszcz Strzyżowic Włodzimierz Mazur oraz radny Wiesław Suska. Wygrał wieniec gospodarzy imprezy, to znaczy Jagnina.
- Wić uczyły nas panie z Koła Gospodyń Wiejskich z Płucek z gminy Łagów w powiecie kieleckim. Był to pierwszy wieniec wity w Jagninie od szesnastu lat - mówią zwyciężczynie.
Były także stoiska z regionalnymi smakołykami. Wystąpiło także rodzeństwo Anny, Krzysztofa i Tomasza Kieców, którzy śpiewali przeboje muzyki współczesnej. Zabawa zakończyła się tańcami pod sceną z zespołem Prestige.
Gośćmi były panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Kaczycach w gminie Lipnik.
Koło Gospodyń Wiejskich w Jagninie dziękuje Mariuszowi Salwie z Włostowa, właścicielowi firmy Gracik, zajmującej się usługami pomocy drogowej.
- Bardzo pomógł nam również radny Wiesław Suska. Rzeczy niemożliwe załatwia on od ręki, a cuda zajmują mu troszkę więcej czasu - mówią gospodynie z Jagnina.
W kole w Jagninie działa 33 osoby, w tym trzech panów.
W niedzielnym pikniku brała także udział Janina Jabłońska z Koła Gospodyń Wiejskich w Jagninie.
- Przygotowania były czasochłonne, lecz to dla nas sama przyjemność. Wiadomo, że kiedy powstaje nowe koło, trzeba włożyć dużo pracy, by rozkręcić działalność - mówi Janina Jabłońska.
Dodaje, że, by sprostać takiemu wyzwaniu, jakim jest organizacja pikniku, panie podzieliły się pracą.
- Zbierałyśmy się po dwie, trzy, by pracować efektywniej. Okazało się, że jesteśmy bardzo zgrane. To było ważne, szczególnie, gdy trzeba przygotować dużo potraw. Na szczęście wszystko się udało. Łącznie z pogodą, która tego dnia dopisała - opowiada Janina Jabłońska.
Wylicza potrawy, które udało się przygotować w niedzielę. - To pierogi, bigos, gulasz, karkówka po żydowsku, barszcz czerwony, krokiety, ciasta. Wszystko świeże, regionalne, nasze opatowskie. Wszyscy byli zachwyceni i naprawdę na stołach nie zostało wiele potraw - cieszy się pani Janina Jabłońska.
Jak mówi, wszyscy w Jagninie są bardzo zadowoleni z powstania Koła Gospodyń Wiejskich.
- Dlaczego? Bo nareszcie coś się dzieje w naszej miejscowości. To, że mieszkamy na wsi, nie znaczy, że musimy wcześnie kłaść się spać i nic nie robić. Chcemy do czegoś dążyć. Trochę brakuje nam miejsca do spotkań, ale być może kiedyś uda się zaaranżować świetlicę. Jesteśmy pełne zapału - dodaje Janina Jabłońska.
- Cieszę się, że panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Jagninie działają coraz prężniej. Inicjatywy takie, jak ten piknik, są bardzo cenne - mówi Grzegorz Gajewski, burmistrz Opatowa.