Pierwsza sesja Rady Gminy w Piekoszowie. Nowi radni ledwo zaczęli, a już się nie mogą dogadać i tworzą buble prawne! (WIDEO)

[galeria_glowna]
Sesję w Gminnym Ośrodku Kultury w Piekoszowie otworzyła Bożena Szczypiór, która od sierpnia pełni obowiązki wójta oraz Rady Gminy. Wzięli w niej udział wszyscy radni - 15 osób. Następnie zgodnie z przepisami prowadzenie obrad jako radny senior, czyli najstarszy wiekiem członek Rady, przejął Zdzisław Grosicki. Po ceremonii mianowania radnych rozpoczęły się wybory przewodniczącego.

Zgłoszono trzy kandydatury: Zdzisława Grosickiego (komitet "Inicjatorzy referendum"), Pelagii Rusieckiej ("Dobro naszej gminy) oraz Stanisława Świercza ("Praworządna i gospodarna gmina"). Po otwarciu urn i przeliczeniu kart okazało się, że ważnych głosów oddano 13. Zdzisława Grosickiego poparło pięć osób, a Pelagię Rusiecką i Stanisława Świercza - po cztery.

- Wymaganej większości głosów nie uzyskał żaden kandydat - poinformował Jerzy Wijas, przewodniczący Komisji Skrutacyjnej.

Ogłoszono 10 minut przerwy. Radni udali się na naradę. Po powrocie na salę obrad Jerzy Wijas zgłosił wniosek o dopisanie do regulaminu głosowania punktu, który zezwala na przeprowadzenie drugiej tury wyborów przewodniczącego w przypadku, gdy za pierwszym podejściem nikt nie uzyska większości. Do drugiej tury miałyby przejść dwie osoby z największą liczbą głosów. Propozycję Wijasa zaakceptowano jednomyślnie, choć obecny na sesji radca prawny poinformował, iż regulamin w takim kształcie jest niezgodny z prawem. Jak ostrzegał, dokonanie wyboru przewodniczącego w oparciu o taką regulację może skutkować uchyleniem przez wojewodę.

Niezrażeni tym radni przystąpili do głosowania. Druga próba nie przyniosła jednak rozwiązania. Choć tym razem wszyscy oddali ważne głosy, żaden z kandydatów ponownie nie zdobył większości. Świercza poparło siedmiu radnych, a Rusiecką i Grosickiego - znów po czterech.

- Rada Gminy nie dokonała wyboru przewodniczącego - poinformował Jerzy Wijas.

W tej sytuacji Zdzisław Grosicki podjął decyzję o przerwaniu obrad do przyszłego czwartku.

Obecni na sesji mieszkańcy Piekoszowa byli oburzeni postawą radnych.