Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsze piosenki wokalistki spod Kielc. Aga Dyk da wyjątkowy koncert!

Dorota Klusek
Agnieszka Dyk - Florkowska - ma 28 lat. Pochodzi z Kakonina w gminie Bieliny, powiat kielecki. W 2005 roku wygrała odcinek „Szansy na sukces” z udziałem zespołu Brathanki. Śpiewała wówczas „Czerwone korale”.  Do zespołu tego dołączyła w 2009 roku i jest związana do dziś. Należy do Hokejowej Reprezentacji Artystów Scen Polskich. Jako Aga Dyk pracuje nad solowym projektem.
Agnieszka Dyk - Florkowska - ma 28 lat. Pochodzi z Kakonina w gminie Bieliny, powiat kielecki. W 2005 roku wygrała odcinek „Szansy na sukces” z udziałem zespołu Brathanki. Śpiewała wówczas „Czerwone korale”. Do zespołu tego dołączyła w 2009 roku i jest związana do dziś. Należy do Hokejowej Reprezentacji Artystów Scen Polskich. Jako Aga Dyk pracuje nad solowym projektem. Amadeusz Ferduła/ archiwum
Nie jest księżniczką, za to na co dzień jest kumpelą. Apeluje o godne traktowanie kobiet i zaprasza na wyjątkowy koncert.

Za kilka dni wystąpisz w Rytwianach. W zapowiedziach koncertu pojawia się Aga Dyk, czy to oznacza, że wykonasz swoje autorskie kawałki?
Po raz pierwszy na żywo zostaną zaprezentowane wszystkie utwory, które znajdą się na płycie. Osoby, które mieszkają w Rytwianach i przyjdą na koncert, jako pierwsze usłyszą ten materiał. Będą także dwa bonusy, czyli piosenki, które każdy zna, a wybrałem je właśnie dlatego, że koncert odbędzie się 8 marca, czyli w Dzień Kobiet. Jedna z nich, to trochę na przekór, „Gdzie ci mężczyźni” z repertuaru Danuty Rinn, a druga „Poszłabym za tobą” zespołu Breakout, śpiewała ją Mira Kubasińska.

Kiedy rozmawiałyśmy przy okazji premiery Twojego drugiego singla „Wracaj.com”, przyznałaś, że towarzyszą Ci pewne obawy przed koncertem z własnym materiałem, czy na kilka dni przed występem te obawy nasiliły się?Sytuacja się zmieniła. Obawy zawsze są, bo nigdy nie wiadomo, jak publiczność przyjmie repertuar, czy spodobają się jej piosenki, ale miałam już próbę z moimi chłopakami i po niej jestem dobrej myśli.

Wspomniałaś o chłopakach. Kto Ci będzie towarzyszył na scenie?Trochę nas tam będzie, bo aż siedem osób (śmiech). Za mną i obok mnie będzie stał szereg przystojnych mężczyzn, dobrze grających na swoich instrumentach. Pojawi się i saksofon, i trąbka, bo instrumenty dęte są częścią charakterystyczną całego repertuaru, ale będą też standardowo: bas, gitara, perkusja, klawisze.

Na wiosnę tego roku była planowana premiera Twojej płyty. Czy są już jakieś konkretne terminy?Tak niestety czasami jest, że jak już człowiek zrobi sobie jakieś plany, to dzieje się coś na przekór temu. Pojawiły się różne sytuacje, niekoniecznie złe, które jednak spowolniły wydanie płyty. Natomiast na pewno będę chciała na wiosnę zaprezentować kolejny singiel.

Przy okazji święta 8 marca nie mogę nie zapytać, jaką kobietą jest Agnieszka Dyk? Lubisz być adorowana, czy może jesteś typem kumpeli i tak chcesz być traktowana?Normalną (śmiech). Akurat tak się składa, że częściej przebywam w męskim towarzystwie i pomimo tego, że jestem kumpelą, to jednak zawsze pozostaję kobietą. Jedno drugiego nie wyklucza, wręcz się uzupełnia, dlatego powiedziałam, że jestem kobietą normalną. Nie potrzebuję być traktowana jak księżniczka na ziarnku grochu, ale potrzebuję tej uwagi, i tych może nienowoczesnych, ale męskich zachowań wobec kobiet, jak na przykład przepuszczanie przodem. To są takie małe smaczki, które pozwalają czuć się kobieco.

Patrząc na Twoje single, dużo w nich dzieje się w kuchni. Czy prywatnie to też jest Twoja przestrzeń?Kiedyś zastanawiałam się nad tym, jak ważnym miejscem w domu jest dla mnie kuchnia. Tu zapadają istotne decyzje, jak na przykład ile soli dodać, żeby zupa nie była za słona (śmiech). To oczywiście z przymrużeniem oka. Ale ja lubię gotować, i lubię przebywać w kuchni. Często nawet, jak znajomi do nas przychodzą, to spotkanie przenosi się do kuchni, bo tam jest swojsko i przytulnie. Kuchnia to serce każdego domu.

Skoro wspomniałaś o sercu, Ty swoim dzielisz się chętnie. Z drużyną Hokejowej Reprezentacji Artystów Polskich grasz w meczach charytatywnych, a ostatnio zostałaś bohaterką kolorowanki. Można sobie Ciebie pomalować.Tak, można mi na przykład pokolorować czuprynę. To cudna akcja, która pomaga pokolorować życie nie tylko nasze, ale też innych. Dzięki niej powstał album, w którym udział wzięło 50, śmiało mogę powiedzieć, niezwykłych bohaterów: artystów, sportowców, dziennikarzy, blogerów. Cały dochód z tej publikacji zostanie przekazany dla dzieciaków słabowidzących i niewidomych ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego na ul. Tynieckiej w Krakowie. Fajna, pomysłowa, pełna uśmiechu inicjatywa. Razem z Adamem Grzanką mieliśmy okazję być w tej placówce, malowaliśmy te kolorowanki i było przy tym dużo uśmiechu, zabawy. Znakomicie się można odstresować. To dobry i sprawdzony sposób na to, by oderwać się od spraw codziennych, bo człowiek skupia swoją uwagę na doborze kolorów i na tym, by nie wyjść za linię.

A kiedy Ty potrzebujesz się odstresować, to co robisz?
Oprócz kolorowania? Idę na siłownię, fitness, żeby się wyżyć (śmiech). To zmęczenie daje mi dużo pozytywnej energii.

Pewnie nie zabraknie jej podczas koncertu 8 marca.Tak jak już powiedziałam, już nie mogę się go doczekać, a z okazji Dnia Kobiet życzę wszystkim paniom, i tym młodszym, i tym starszym, uśmiechu na co dzień, by spełniło się wszystko to, co sobie zamarzyły, a panów proszę, żeby zawsze pamiętali, że kobiety, pomimo tego, że mamy XXI wiek i równouprawnienie, powinny być godnie traktowane, bo w końcu jesteśmy tą piękniejszą połówką...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie