Pierwsze przymiarki do stanowiska prezydenta Ostrowca

Wielkiego zdziwienia wśród politycznych kolegów i konkurentów nie było - w kuluarach od dawna mówiło się o tym, że prezydent Wilczyński się "wypalił", a jego ugrupowanie szuka innego kandydata na prezydenta.

- Już jakiś czas temu postanowiłem, że dwie kadencje wystarczą, zresztą kiedyś obiecałem to rodzinie - tłumaczy swoją decyzję. - Życie jest zbyt krótkie, żeby utkwić w jednym miejscu na dłużej niż 7-8 lat. Znajdziemy w swoich szeregach takiego człowieka, który wygra wybory. Boli mnie, że coraz więcej jest celebrytów, a coraz mniej samorządowców. Tu nie ma czasu na celebrę, trzeba przyjść z samego rana i w zaciszu gabinetu pracować. Gdyby nie ta praca pewnie nie zdawałbym sobie sprawy, jak tragiczne mogą być czasem sytuacje i jak człowiek jest bezradny, bo ogranicza go prawo. To wielkie wyróżnienie, ale przyszedł czas na zmianę i spróbowanie czegoś innego.

Zaskoczyła chyba tylko forma oświadczenia - na sesji Rady Miasta oraz to, że stało się to na wiele miesięcy przed wyborami. Tym samym oczy wszystkich zwróciły się na Stowarzyszenie Twój Ostrowiecki Samorząd, który już na pewno musi zdecydować jakiego nowego kandydata wystawi.

- Wiedzieliśmy o decyzji prezydenta Wilczyńskiego, a teraz zastanawiamy się, kogo wystawimy w wyborach. Na razie jest jednak za wcześnie, by mówić o nazwiskach - mówi przewodniczący Twojego Ostrowieckiego Samorządu Waldemar Marek Paluch. - Nie mamy jeszcze wybranego kandydata, rozważamy kilka opcji.

Nie od dziś wiadomo, że Stowarzyszenie ma w zanadrzu przynajmniej dwóch kandydatów na prezydenta, choć jeszcze kilka miesięcy temu mówiło nawet o trzech. Jako pewnik, dziś już raczej nieaktualny, wskazywany był Jarosław Kuba, radny powiatowy i prezes Klubu Sportowego KSZO. Oprócz niego o fotel mogliby powalczyć starosta Zdzisław Kałamaga i poseł Jarosław Górczyński. Żaden z nich jeszcze w tej kwestii nic konkretnego nie powiedział. Zdzisław Kałamaga twierdzi, że na razie planów co do swojej drugiej prezydentury nie ma (piastował już tę funkcję w latach 1994-1998). Jarosław Górczyński nie mówi ani "tak", ani "nie". Jego kandydatura mogłaby związać Twój Ostrowiecki Samorząd z Polskim Stronnictwem Ludowym, które ma aspiracje, by w końcu zaistnieć na ostrowieckiej scenie politycznej.

- Jest jeszcze dużo czasu do wyborów, więc mówienie o konkretnych kandydatach nie byłoby mądre - komentuje Jarosław Górczyński. - Z mojej perspektywy wygląda to tak, że jest jeszcze wiele ważnych rzeczy do zrobienia w Ostrowcu i wiele problemów do rozwiązania. Przed kolejnym prezydentem na pewno stoi trudne zadanie.

Współrządząca obecnie w mieście i powiecie Platforma Obywatelska zupełnie nie wychyla się ze swoimi planami wyborczymi. Od miesięcy na wyraźnych liderów wyrośli szef struktur powiatowych i wicestarosta Eligiusz Mich oraz wiceprezydent Ostrowca Paweł Górniak. I to ten drugi, jest w nieoficjalnych rozmowach, wskazywany jako kandydat na prezydenta miasta. Od dłuższego czasu uczestniczy w życiu miasta bardziej aktywnie niż Jarosław Wilczyński, chwilami wręcz starając się "być wszędzie". To może wskazywać na to, że chce się w świadomości mieszkańców zapisać jak najlepiej.

Prawo i Sprawiedliwość, które w koalicji z Twoim Ostrowieckim Samorządem działało podczas pierwszej kadencji Jarosława Wilczyńskiego, ma tylu potencjalnych kandydatów, że nie sposób domyśleć się na kogo ostatecznie postawi. Czy będzie to poseł Jarosław Rusiecki, czy też któryś z bardzo aktywnych radnych - Zbigniew Duda, Dariusz Kaszuba, Wojciech Lesiak lub Piotr Mrugała? Nie wolno też zapominać o nieco odsuniętych w ostatnich latach działaczach partii - radnym wojewódzkim Lechu Janiszewskim, który był już prezydentem Ostrowca, czy też byłym wiceprezydencie Jarosławie Kopańskim.
Wielką niewiadomą pozostaje Sojusz Lewicy Demokratycznej. Jedynym potencjalnym kandydatem na prezydenta wydaje się być radny wojewódzki Józef Grabowski, który jednak w poprzednich wyborach nie zdobył dużego poparcia. Innych liderów na horyzoncie brak.

Przedstawiciele niedawno powstałych w Ostrowcu struktur Twojego Ruchu, w deklaracji Jarosława Wilczyńskiego widzą swoją szansę na zaistnienie na arenie politycznej Ostrowca.

- Mamy silne aspiracje wystawienia swojej reprezentacji w wyborach samorządowych. Mamy dziś duże zamieszanie z kandydatami na urząd prezydenta - mówi poseł Sławomir Kopyciński, który dni temu otworzył w Ostrowcu swoje biuro. - Będziemy mieć swojego kandydata, z komitetu Europy Plus i Twojego Ruchu.

Czy będzie nim Krzysztof Adamski, niegdyś członek Sojuszu Lewicy Demokratycznej, a obecnie "prawa ręka" Kopycińskiego w powiecie ostrowieckim?

Swoją aktywność w ostatnim czasie znacznie zwiększył Leszek Sułek, obecnie założyciel stowarzyszenia Nasz Ostrowiec. Metody działania stosuje te same od lat, pikietując przed i w środku urzędów wspólnie z grupą najuboższych mieszkańców miasta. Czy odważy się na konfrontację, czy też wystawi lub poprze innego kandydata, mieszkańcy przekonają się za kilka miesięcy.

Pozostają jeszcze ewentualni kandydaci z innych komitetów lub partii, które niedawno rozpoczęły swoją działalność w mieście - Polski Razem, Kongresu Nowej Prawicy.