- Potrzebujemy jeszcze trzech mroźnych dni i nocy, aby naśnieżyć stok – dodaje. - Jeśli sprawdzi się prognoza pogody, że w czwartek po południu chwyci mróz i będzie się utrzymywał cały czas do soboty, to po południu ruszmy z sezonem. Nadejście ochłodzenia dopiero w nocy z czwartku na piątek oznacza, że trasa będzie gotowa najwcześniej w niedzielę.
Dodaje, że stok może być otwarty, jeśli warstwa ubitego śniegu wyniesie od 30 do 50 centymetrów.
W Krajnie też szykują się do ponownego odpalenia instalacji do naśnieżania, ale na pewno w nadchodzący weekend trasy nie będą czynne. – Chcemy rozpocząć sezon w środę, a do tego czasu śnieżyć dzień i noc, aby trasa przerwała kolejne ocieplenie. Poprzednie prognozy o mrozie nie sprawdziły się, zamiast trzech mroźnych dni był jeden. Jak będzie tym razem zobaczymy za kilka godzin – informuje Michał Mika ze stacji narciarskiej „Sabat” w Krajnie.
Właściciel ośrodka w Tumlinie przyznaje, że już nic nie planuje w sprawie rozpoczęcie sezonu. – To jest wróżenie z fusów. Prognozy pogody się nie sprawdzają. Czekamy w gotowości i jak tylko spadnie temperatura uruchomimy armatki – tłumaczy właściciel ośrodka narciarskiego w Tumlinie. - Oby udało się rozpocząć sezon na święta. Oczywiście, jeśli wcześniej odpowiednio naśnieżymy trasę to włączymy orczyki.
W Niestachowie, Bodzentynie, Konarach koło Klimontowa a także w Kielcach trasy nie ruszą w ten weekend, będzie to możliwe najwcześniej w przyszłym tygodniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?