Pierwszy w regionie przeszczep nerki i wielki sukces. "Dziękuję dawcy i jego rodzinie za nowe życie"

Pani Teresa ma 58 lat i jest mieszkanką województwa świętokrzyskiego. Jak opowiada, jej nerka pewnego dnia po prostu przestała pracować. - Rozpoczęły się dializy, które trwały przez pięć lat. To było niezwykle uciążliwe, ponieważ trzy razy w tygodniu musiałam dostosowywać całe swoje życie do przyjazdu do szpitala. A każda dializa trwała ponad cztery godziny – wspomina pani Teresa.

Wszystko zmieniło się za sprawą jednego telefonu i informacji, że jest dawca. - Bardzo się ucieszyłam. Samą operację wspominam bardzo dobrze. Czułam się zaopiekowana przez bardzo miły personel i lekarzy. Jestem im wdzięczna, że podjęli się tego zabiegu. Dziękuję też pielęgniarkom, które troszczyły się o mnie już po wszystkim – mówi wdzięczna kobieta. - Obecnie czuję się już bardzo dobrze i chcę powiedzieć, że wszystko zawdzięczam rodzinie dawcy, która wyraziła zgodę na oddanie organów. Sama ze swojej strony zachęcam, aby podejmować takie decyzje, żeby rozmawiać o tym. Po co zabierać swoje organy na tamten świat, skoro można dzięki nim podarować życie wielu osobom. Wiem, że to trudna decyzja, ale dająca nadzieję innym – podkreślała pani Teresa.

Zespół dokonujący przeszczepu również podkreśla wspaniałą postawę rodziny dawcy, która zgodziła się na to, by doszło do pobrania organów. Dawca, za życia, również nie sprzeciwił się ich oddaniu po śmierci. Pobrano od niego: nerki, serce i wątrobę. Dawca i jego bliscy uratowali, tym samym, życie kilkorga osób (w tym spoza województwa świętokrzyskiego).

Przy przeszczepieniu nerki w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym obecne było kilkanaście osób: zespół chirurgów, w tym tych ze specjalizacją z transplantologii, anestezjolodzy, instrumentariuszki, pielęgniarka anestezjologiczna. Byli to: doktor Jacek Bicki, profesor Stanisław Głuszek, lekarze Jakub Kuchinka, Magdalena Kołomańska, lekarze anestezjolodzy: Grażyna Markowska, Tomasz Buda, pielęgniarki: Marzena Piasecka, Bożena Jamróz, Iwona Kulińska.

- Szpital cały czas się rozwija, a zespół lekarzy nieustanie kształci. Myślę, że w najbliższym czasie odbędą się u nas tez inne nowatorskie zabiegi, a póki co cieszymy się z przeszczepu, który jest udany. Życzymy pacjentce zdrowia i wierzymy, że tego typu operacje będą powtarzane – zaznaczył Bartosz Stemplewski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.

Profesor Stanisław Głuszek przypomniał, że przygotowania do uruchomienia w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach ośrodka transplantacji nerek trwały 2 lata. - Uniwersytet Jana Kochanowskiego powinien we współpracy z Wojewódzkim Szpitalem Zespolonym iść w kierunku coraz doskonalszych, bardziej rozległych i zaawansowanych świadczeń medycznych. Bo tylko wspólnie w sposób merytoryczny i profesjonalny jesteśmy w stanie wspierać medycynę i dorównać ośrodkom wiodącym w Polsce i na świecie – zwrócił uwagę kierownik Kliniki Chirurgii Ogólnej, Onkologicznej i Endokrynologicznej oraz rektor elekt kieleckiego uniwersytetu.

- Przez wiele lat w Świętokrzyskiem w ogóle się nie pobierało organów. W ostatnim czasie się to zmieniło i mamy nadzieję że ta sytuacja nadal będzie postępować – dodał doktor Krzysztof Bidas. Zastępca dyrektora do spraw medycznych.