Pomysłodawcą "Święta Małych Ojczyzn" jest prezydent Kielc, Wojciech Lubawski. Imprezie przyświeca idea promocji świętokrzyskich gmin w stolicy województwa.
SOBOTNIE ŚWIĘTOWANIE
W sobotę bez wątpienia największą furorę na deptaku ro-biły panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Łącznej. Przy ich sto-isku były tłumy. Każdy chciał skosztować tradycyjnej kapusty z grochem, pierogów, langoszy czy przepysznych nalewek. - Od dwóch tygodni przygotowywałyśmy się na tę okazję - mówiły gospodynie.
Po godzinie 16, kiedy rozpoczęła się część artystyczna imprezy, to właśnie one pierwsze przetarły szlak na scenę. Od-śpiewały kilka ludowych utworów, przedstawiły także dowcipne mologi, na przykład o przeklinaniu, czym mocno rozbawiły publikę.
Po nich na scenę wkroczyli artyści z tak zwanego Trójmiasta nad Kamienną, czyli Skarżyska, Ostrowca Świętokrzyskiego i Starachowic. Skarżysko pochwaliło się dwiema utalentowany-mi wokalistkami, Patrycją Zarychtą i Sylwią Nadgrodkiewicz oraz dziewczynami z grupy tanecznej Biis. Ostrowiec Święto-krzyski śpiewająco promowała wokalistka Olga Kosiarz, a także dziecięcy zespół wokalny Wiolinki. W rytm jazzu i swingu publikę rozbujała młodzieżowa orkiestra dęta Juniors Band ze Starachowic.
Jako ostatnia na muzycznej scenie prezentowała się tego dnia gmina Słupia Jędrzejowska. Na ludową nutę zaśpiewały panie z zespołu śpiewaczego Nowowsianki z Nowej Wsi. Na akordeonie akompaniował im i swoim głosem wspomagał radny Leszek Wawrzyła. Po nich zagrała jeszcze strażacka orkiestra dęta.
NIEDZIELA ZE SMAKIEM
W drugi dzień weekendu już od godziny 12 kolejne święto-krzyskie gminy rozłożyły swoje kramy na ulicy Sienkiewicza. Największy tłum zgromadził się przy stoisku Bałtowa, gdzie pa-nie z zespołów Bałtowianie i Biesiada częstowały tym, co miały najlepszego. Pieczone pierogi, chleb ze smalcem, na słodko chrupiące ciasteczka o ciekawej nazwie amoniaczki spod ka-mienia, oponki ziemniaczane, a do tego rozgrzewająca nalewka na miodzie - kielczanie nie mogli oprzeć się pysznościom i po dwudziestu minutach suto zastawione stoły były już puste.
Równie dobrze zaprezentowała się gmina Fałków, gdzie furorę zrobił kugiel, czyli babka ziemniaczana z mięsem. Potrawa została doceniona przez Urząd Marszałkowski i wpisana na listę produktów tradycyjnych, podobnie jak miód wielokwiatowy, z którego także słynie Fałków.
Kolorowej zrobiło się na deptaku za sprawą artystów specjalizujących się w rękodziele. Rzeźbiarz Eugeniusz Cierluk z Kunowa przywiózł ze sobą materiał - drewno i piaskowiec, i na oczach przechodniów dawał lekcje rzeźbienia. Piękne prace gliniane pokazał Czesław Seweryński z Odrowąża w gminie Stąporków. - Rzeźbienie w glinie to bardzo pracochłonne zajęcie, wymaga czasu i precyzji. Glinę wypala się w temperaturze tysiąca stopni - tłumaczył.
W niedzielę nie zabrakło również występów artystycznych. Zespoły ludowe rozgrzewały publiczność skocznymi przyśpiew-kami, a dowcipną konferansjerką bawił Marek Fijałkowski z regionalnej TVP Kielce.
PIERWSI FINALIŚCI
Spośród gmin świętokrzyskich, jakie zaprezentowały się podczas pierwszej odsłony "Święta Małych Ojczyzn" jury wybrało trzy, które jego zdaniem najlepiej przygotowały swoje stoiska i błysnęły kulinarnymi oraz artystycznymi talentami. Do finału dostały się gminy Fałków, Bałtów i Łączna, ale tak naprawdę wszystkie zasługują na pochwałę, bo w każdym regionie jest coś niepowtarzalnego i zachwycającego.
Pozostali finaliści zostaną wyłonieni podczas następnych imprez, które odbędą się na głównej ulicy Kielc w dwa kolejne weekendy. A najlepszą gminę świętokrzyską poznamy 22 listopada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
