Pieśniobranie tradycyjnie przyciągnęło tłumy. Na placu Artystów śpiewano legionowe i partyzanckie pieśni (zdjęcia)

Chętnych do wspólnego nie odstraszyło ciemne niebo, które zresztą rozchmurzyło się zaraz, gdy tylko z kilkuset ust popłynęła pieśń "Ułani, ułani". Już przed piętnastą na Placu Artystów zgromadziło się ponad sto osób, a gdy tylko śpiewanie się rozpoczęło chętnych do wspólnego śpiewu przybywało.

Pierwszą melodię podali ze sceny członkowie chóru Fermata, akompaniował zaś organista kieleckiej katedry Mariusz Bednarz. Wśród śpiewających był towarzyszący zawsze "Pieśniobraniu" prorektor Uniwersytetu Jana Kochanowskiego prof. Jacek Semaniak.

Zgodnym chórem śpiewano pieśni powstania styczniowego i listopadowego, potem pieśni legionowe - najlepiej znane i bardzo popularne, ale także pieśni partyzanckie, pieśni powstania warszawskiego i pieśni solidarnościowe. Ze znajomością słów nie było problemu, bowiem wszyscy uczestnicy "Pieśniobrania otrzymali śpiewnik "Raduje się serce, raduje się dusza", wydany pod patronatem prezydenta Kielc Wojciecha Lubawskiego.

Święto Niepodległości uczczono także koncertami w Wojewódzkim Domu Kultury. Okolicznościowy program przygotowali uczniowie klas mundurowych. Wystawione także zostało widowisko muzyczne " Gdzieśmy przeszli - róże wstały" w reżyserii Wiesława Andrzejewskiego, w którym wystąpili soliści Studia Piosenki Ga-Ga w Młodzieżowego Domu Kultury, Zespół, Pieśni Historycznej "Staropolanie" oraz Zespół Kielce z Mlodzieżowego Domu Kultury.
(m)