Policjantom wezwanym tu, bo dorośli się awanturowali, jedna z pań zagroziła, że ich załatwi, "opisze w gazecie, koloryzując"…
W poniedziałek po godzinie 21 do policjantów z Ostrowca Świętokrzyskiego zadzwoniła 22-letnia mieszkanka miasta. Poprosiła o interwencję. Chodziło o awanturę z konkubentem i o to, że uderzył ją w twarz. Funkcjonariusze pojechali pod wskazany adres, zgłaszającą wraz z malutkim dzieckiem, niespełna trzyletnim chłopcem, zastali na klatce schodowej. Na twarzy miała ślady po uderzeniu.
- Kobieta była nietrzeźwa, miała 2,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. W mieszkaniu był jej 24-letni konkubent i jego matka oraz jeszcze jedno dziecko, 2,5-letnia dziewczynka - wyjaśniają policjanci.
24-latek miał blisko dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Jego 46-letnia matka nie zgodziła się dmuchać w alkomat.
- Również była nietrzeźwa, miała problemy z utrzymaniem równowagi, mówiła bełkotliwie. Twierdziła, że wypiła 0,66 litra piwa - opisują stróże prawa. Relacjonują też, że kobieta próbowała ich wypchnąć z mieszkania, groziła, że ich załatwi, w końcu straszyła, iż "opisze ich w prasie, koloryzując".
Do mieszkania wezwano córkę kobiety. Była trzeźwa, zajęła się obojgiem dzieci.
- O całej sprawie zawiadomimy sąd rodzinny, który sprawdzi, czy opieka nad obydwojgiem dzieci jest sprawowana prawidłowo - informuje Jarosław Adamski, zastępca komendanta powiatowego policji w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?