Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pijany kierowca w Kielcach. Jechał pod prąd bo... jadł hot-doga

Agata Kowalczyk
W nocy z wtorku na środę Strażnicy Miejscy wracający do komendy przy ulicy Ogrodowej zauważyli hondę, która jechała pod prąd. Kierowca, po zatrzymaniu tłumaczył się, że miał trudności w prowadzeniu samochodu, ponieważ jadł hot – doga. Ale to nie był jedyny jego problem.

Dziwne zachowanie kierowcy zarejestrował monitoring. – Mężczyzna prowadzący hondę wyjechał z ulicy Spacerowej na lewy skrajny pas jezdni i ruszył do góry w stronę rogatki krakowskiej jadąc pod prąd. Dalej skręcił w ulice Jana Pawła II – informuje Wojciech Bafia, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Kielcach. Akurat jechał nasz patrol, wracał do komendy przy Ogrodowej i ruszył za kierowcą. Zatrzymał go w rejonie Muzeum Diecezjalnego. Mężczyzna pochodzący z województwa podkarpackiego tłumaczył się, że miał trudności w prowadzeniu samochodu, ponieważ jadł hod-doga. Strażnicy wyczuli w samochodzie zapach alkoholu. Kierowca został zbadany na jego zawartość. Pomiar wykazał, że miała ponad 2 promile.

QUIZ. Czy dostałbyś się do Policji? Oto prawdziwe pytania z testu MultiSelect

ZOBACZ TAKŻE:
Wypadek na ulicy Grodzkiej we Włocławku. Wypowiedź rzecznik policji nadkom. Joanny Seligowskiej-Ostatek.

(Źródło: pomorska.pl)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto