Pijany kierowca w Kielcach. Zatrzymany został przez strażnika miejskiego

ZOBACZ także:
Pijany 52-latek porzucił auto i uciekł. Miał prawie dwa promile

(dostawca: gazetalubuska.pl/gazetalubuska.pl)

- We wtorek około godziny 15 nasz strażnik będący po godzinach pracy jechał ulicą Kościuszki. Na przeciwległym pasie ruchu zauważył dziwnie poruszający się samochód marki opel corsa, który miał rozbitą karoserią – informuje Maria Plutka, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Kielcach. – Kierowca poruszał się z niewielką prędkością, jechał wężykiem, zjeżdżał na przeciwległy pas ruchu, powodując zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego.

Strażnik zatrzymał swój samochód, wysiał i podszedł do bardzo wolno jadącego opla. – Kierowca zatrzymał auto i próbował wysiąść, aby uciec. Nasz funkcjonariusz go przytrzymał, mężczyzna wyrywał się, był agresywny i było czuć od niego woń alkoholu - dodaje rzeczniczka. - Strażnik próbował wezwać policję, dzwoniąc pod numer 112, ale nikt nie odbierał. Powiadomił więc nasz patrol, który przyjechał na miejsce, zawiadomił policję i pilnował nietrzeźwego kierowcę do czasu przyjazdu policji.
W czasie wyprowadzania z samochodu mężczyzna nie mógł utrzymać się na nogach, ponieważ tak był pijany. - Badania krwi potwierdziły, że kierowca był nietrzeźwy. Miał ponad 3 promile alkoholu – dodaje rzecznika.

Po sprawdzeniu danych nietrzeźwego kierowcy okazało się, że nie ma on uprawnień do prowadzenia samochodu. Zostały mu cofnięte przez sąd, ponieważ spowodował wypadek będąc pod wpływem alkoholu.