Przypomnijmy. Rzecz działa się po północy nocą z piątku na sobotę. 21-letni kierowca seata wyjechał z ulicy Paderewskiego i wjechał na ulicę Sienkiewicza. Pędził tak, że – jak opowiadają świadkowie - ludzie uskakiwali na boki. Na wysokości numeru 23 stracił panowanie nad samochodem, uderzył w latarnię, kosz na śmieci i schody. Mężczyznę zatrzymali strażnicy miejscy i przekazali go policji.
- Okazało się, że to 21-letni mężczyzna, nie miał uprawnień do kierowania samochodem. Badanie wykazało, że w organizmie miał blisko trzy promile alkoholu – opowiada Artur Majchrzak z biura prasowego świętokrzyskiej policji.
Świadkowie byli tak wzburzeni, że nie wiadomo, czy dla mężczyzny zakończyłoby się to tylko rozbitym prawdopodobnie podczas kolizji nosem.
- Policja i straż miejska uchroniła go przed linczem – mówią świadkowie, a na nagraniu ze zdarzenia wyraźnie słychać, jak ci, którzy chwilę wcześniej widzieli jego rajd, nie przebierając w słowach wyrażają swoje niezadowolenie.
- 21-latek trafił do celi w komendzie policji, zaś jego samochód został odholowany na policyjny parking – dodaje policjant.
Mężczyźnie postawiono dwa zarzuty. Pierwszy z nich dotyczy niezatrzymania się do kontroli drogowej za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Drugi to kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grożą nawet 2 lata pozbawienia wolności.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?