Pierwsze spotkanie, rozegrane w sobotę również w Salonikach, drużyna trenera Pawła Tetelewskiego wygrała 31:18.
KSS Kielce - PAOK Saloniki 25:23 (19:11).
KSS:Warzynkowska, Staś - Grabarczyk 6, Lalewicz 6, Drabik 4, Kot 4, Paszowska 2, Olszowa 1, Skrzyniarz 1, Syncerz 1, Grzesik, Młynarczyk, Nowak, Woźniak. Kary: 6 minut.
PAOK: Vafiadou, Zoumpou - Prokopidou 6, Strataki 5, Logdanidou 4, Vafeiadou 3, Noula 2, Trajković 2, Bimpa 1, Anthitsi, Chatzi, Ioannidou, Pavlidou, Smardeli, Staikoy. Kary: 8 minut.
Sędziowały: J. Vujacić, A. Kazanegra (Czarnogóra). Widzów: 200.
Formalnie kielczanki były gospodyniami tego spotkania. Nasz zespół zagrał bardzo dobrze w pierwszej połowie, którą wygrał różnicą ośmiu bramek, co rozstrzygnęło losy dwumeczu. Początek spotkania nie był jednak w wykonaniu kielczanek udany (4:4) i już w 12 minucie trener Paweł Tetelewski poprosił o czas. Efekt - w 18 minucie nasz zespół wygrywał 13:5.
W drugiej połowie, podobnie jak w pierwszym meczu, na boisku pojawiły się kieleckie rezerwowe, które zdobyły w drugich 30 minutach wprawdzie tylko 6 bramek, ale nie dały sobie odebrać wygranej, mimo że rywalki grały wyjątkowo brutalnie, co spotkało się z dużą pobłażliwością sędziujących mecz pań z Czarnogóry.
W meczu nie zagrała Paulina Piechnik, która ma drobny uraz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
