Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarz Neptuna Końskie Patryk Kwiecień mówi o wyjeździe do Niemiec i Arkadiuszu Bilskim. -To jest trener top - podkreśla

Jaromir Kruk
W rundzie jesiennej w barwach Neptuna Patryk Kwiecień zdobył 7 goli – 4 w czwartej lidze świętokrzyskiej i 3 w Okręgowym Pucharze Polski.
W rundzie jesiennej w barwach Neptuna Patryk Kwiecień zdobył 7 goli – 4 w czwartej lidze świętokrzyskiej i 3 w Okręgowym Pucharze Polski. Jaromir Kruk/Neptun Końskie
W rundzie jesiennej w barwach Neptuna Patryk Kwiecień zdobył 7 goli – 4 w czwartej lidze świętokrzyskiej i 3 w Okręgowym Pucharze Polski. To na pewno dla niego samego lekki zawód, tak jak wyniki drużyny Arkadiusza Bilskiego. I tak dzięki niezłemu finiszowi Neptun plasuje się na dziesiątym miejscu w czwartoligowej tabeli, ale wydaje się, że posiada potencjał na więcej.

W okresie zimowym miałeś kontakt z piłką?
Patryk Kwiecień: Dwa razy w tygodniu gram na hali, do tego jeszcze biorę udział w Kieleckiej Lidze Futsalu, występuje w Staweckim Holding. Wcześniej zagrałem w trójkach w Kielcach, lecz niestety nie dostaliśmy się z Czarodziejami do finałów. Zabrakło nam kontuzjowanego Łukasza Herdy, który zna tajniki tej odmiany futbolu i broni świetnie. Trochę kombinowaliśmy z taktyką, składem i nie wyszła nam druga runda. Szkoda, także naszego menedżera Jarosława Masłowskiego, ale jestem przekonany, że kolejnym razem osiągniemy cele. Może wyjdzie nam na dobre, że cały turniej opuszcza kielecki Bocianek, gdzie grało się od ściany. Wszystko się jednak rozwija, także infrastruktura, więc jeśli Grudniowy ma takie możliwości powinien się odbywać w takich miejscach by przychodziło na niego jak najwięcej kibiców. A było na co popatrzeć. Trochę mnie zaskoczył triumf PC-Techu, ale jak zobaczyłem w jakim składzie występowali to już nie byłem tak zdziwiony. W Grudniowym przybyło mocnych zespołów i emocji nie brakuje.

A czemu tak słabe wyniki w Kieleckiej Lidze Futsalu osiąga Stawecki Holding z zawodnikami z czwartej ligi?
Nie wiem. Mamy silny skład, ale zawodzimy. Z Szalunkami wyszliśmy za wysoko, choć ustalaliśmy inaczej. Przeciwnik wygrał 3:0 i wszystkie gole zdobył z kontr. Z AKS Wzdół znowu zabrakło nam ludzi, graliśmy tylko szóstką i wymiana ciosów zakończyła się naszą porażką 2:3. Dzięki interwencjom Pawła Jugo nie przegraliśmy znacznie wyżej, to jednak żadne pocieszenie. Praktycznie straciliśmy szanse na mistrzostwo.

Stawecki ma problem z wykończeniem, Neptunowi nie brakuje na dużym boisku klasycznej dziewiątki?
W poprzednim sezonie większość nam wpadała, w obecnym było znacznie gorzej. Obijaliśmy słupki, poprzeczki, marnowaliśmy stuprocentowe okazje. W Górnie powinniśmy wygrać, jeśli chodzi o posiadanie piłki mogło oscylować na 90 do 10 procent dla nas, a oni poszli raz z kontrą i nas załatwili. W Kunowie przyjęliśmy piątkę od Stali, ustępującej nam znacznie potencjałem. W głupi sposób polegliśmy w Rudkach z GKS – prowadzisz 1:0, masz okazje, łapiesz czerwoną kartkę i dostajesz dwa strzały w doliczonym czasie. Takie coś siedzi potem w głowach, a jeśli chodzi o przód to rzeczywiście brakuje nam ogranego środkowego napastnika. Jak był kiedyś Krzysiek Pach może nie miał jakiś świetnych liczb, ale rozbijał obrońców, łapał wolne, karne, robił miejsce innym, umiał się utrzymać przy piłce. W rundzie jesiennej nasze poczynania cechowała nerwowość, ale jestem przekonany, że wiosną się znacząco poprawimy. Nie jesteśmy słabi i pójdziemy w górę tabeli.

Nie psuły się wam relacje z trenerem Bilskim?
W żadnym wypadku. Był taki moment, że trener chciał się podać do dymisji, ale cała drużyna stanęła za nim murem. Dla mnie nasz obecny szkoleniowiec to gość top, który grał w piłkę na dobrym poziomie, rozumie zawodników, jest dla nich jak przyjaciel. Pod koniec jesiennej rundy musiałem wyjechać do Niemiec do pracy, żeby zarobić trochę pieniążków. Trener podszedł do tego ze zrozumieniem, powiedział, żeby jechał, ze liczy na mnie po powrocie. To z jego strony bardzo miło i bardzo chciałbym pomóc Neptunowi wiosną.

Jakie cele prywatnie sobie stawiasz?
Liczą się liczby. Muszę strzelać dużo goli, robić asysty i pomagać na boisku kolegom.

Zanosi się na ciężką walkę wielu drużyn o pozostanie w czwartej lidze?
Pewnie tak, ale my patrzymy na wyższe strefy. Skończymy sezon na siódmym, ósmym miejscu. Ważny będzie początek rundy.

Jarosław Masłowski z Czarodziejów Końskie będzie monitorował twoją grę w czwartej lidze?
To wierny kibic Neptuna i jest na bieżąco, choć przebywa za granicą. Nie przestał marzyć o sukcesie Czarodziejów w trójkach i zrobię wszystko, jak mnie powoła by go osiągnąć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie