Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Korony Kielce Piotr Malarczyk i Jewgienij Szykawka oceniają przegrany mecz z Górnikiem Łęczna w Fortuna Pucharze Polski

Dorota Kułaga
Dorota Kułaga
Piotr Malarczyk: Za mało było konkretów. Wybory nie były najlepsze
Piotr Malarczyk: Za mało było konkretów. Wybory nie były najlepsze Wojciech Szubartowski
Korona Kielce w 1/16 Fortuna Pucharu Polski przegrała z Górnikiem Łęczna 0:1 i odpadła z tych rozgrywek. Podopieczni trenera Leszka Ojrzyńskiego rozczarowali. Tak to spotkanie ocenili obrońca Piotr Malarczyk, który zszedł z urazem i napastnik Jewgienij Szykawka.

Piotr Malarczyk: Za mało było konkretów. Wybory nie były najlepsze

-Kolejny przegrany mecz. Ciężko go porównać do poprzednich, bo były różne momenty - lepsze i gorsze. Początek drugiej połowy był chyba najlepszy w naszym wykonaniu, tylko za mało było konkretów. Wybory nie były najlepsze, a powinny być. Nie oszukujmy się, jeśli chcemy lepiej grać w piłkę i punktować w ekstraklasie, gra musi być bardziej płynna, musi być większa jakość, co mam nadzieję przełoży się później na wyniki. Psychika jest bardzo ważna, ale przecież mamy trochę doświadczonych zawodników i dużo jeszcze spotkań przed nami. To nie tak, że zostały nam trzy mecze i dwa musimy wygrać, żeby się utrzymać. Nie możemy się bać. Ten strach powoduje, że tych punktów nie mamy. Każdy z nas musi spojrzeć na siebie, gdzie ma słabe punkty i co musi poprawić, bo wtedy lepiej będzie grała drużyna - mówił po meczu Piotr Malarczyk, obrońca Korony.

Teraz przed kieleckim zespołem jeszcze większe wyzwanie - w sobotę wyjazdowe spotkanie z Rakowem Częstochowa w PKO Ekstraklasie. - Na pewno czeka nas bardzo ciężki mecz, Raków jest liderem, ostatnio zrobił wielki postęp. Na pewno się go nie przestraszymy. Jak się przestraszymy i będziemy czekać na wyrok, to później będziemy tego żałować. Jedziemy pokazać się z dobrej strony i zdobyć punkty - dodał Piotr Malarczyk.

On nie dotrwał do końca spotkania. Zszedł z urazem. Czy to coś poważnego? - To pokłosie tego urazu, z którym się zmagałem przez długi czas. To chodziło o plecy, ale to tak ogólnie powiedziane. To pierwszy pojedynek od trzech miesięcy, na dużym tempie. Czułem, że nie wszystko tak funkcjonuje jak powinno. Moja przerwa była długa. Uznałem, że to ten moment, żeby zejść, żeby nie ryzykować. Ale nie powinno być źle - wyjaśnił Piotr Malarczyk.

-Ciężki mecz. chcieliśmy awansować, nie udało się. Nie mieliśmy za dużo okazji, ale mogliśmy wygrać. Druga połowa była lepsza w naszym wykonaniu, ale w końcówce straciliśmy bramkę i odpadliśmy. Chcieliśmy dominować w tym meczu, wszyscy walczyli do końca, ale nie było za dużo okazji do strzelenia gola - mówił Jewgienij Szykawka, napastnik Korony.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie