Piłkarze KSZO Ostrowiec wygrali u siebie z Sokołem Sieniawa (ZDJĘCIA)

KSZO 1929 Ostrowiec – Sokół Sieniawa 1:0 (1:0)

Bramka: 1:0 Tomasz Chałas 43.

KSZO 1929: Lipiec -D. Cheba, Dybiec, Worach, Mężyk, Ziółkowski, Kaczmarek (84. Kapsa), Smuczyński (55. Miłek), Burzyński (51. Chrzanowski), Rząsa (64. Nogaj), Chałas (61. Bełczowski).

Pierwszy występ piłkarzy KSZO pod wodzą nowego trenera Sławomira Majaka przed własną publicznością nie wypadł zbyt okazale, ale najważniejsze, że gospodarze zainkasowali komplet punktów.

Mecz był bardzo przeciętnym widowiskiem, a momentami z boiska wiało nudą.

Najwięcej emocji było w doliczonym czasie gry, kiedy desperackie ataki Sokoła omal nie przyniosły gościom wyrównania.

W pierwszej połowie spotkania przeważali gospodarze, ale niewiele z tej przewagi wynikało. Większość ataków KSZO kończyła się przed polem karnym gości. Kilka razy jednak akcje KSZO, których inicjatorem często był Marcin Kaczmarek, mogły zakończyć się powodzeniem.

Aktywny pod bramką Sokoła był Tomasz Chałas, który na kilka minut przed przerwą ładnie uderzył z dystansu, a bramkarz gości z najwyższym trudem sparował piłkę na poprzeczkę. Chwilę później zmierzającą do siatki piłkę zatrzymał obrońca Sokoła.

Wreszcie w 43 minucie, po składnej akcji prawą stroną i dośrodkowaniu Cheby, piłka trafiła na głowę Chałasa, a ten bez problemów umieścił ją w siatce.

Po przerwie było jeszcze mniej godnych uwagi akcji. Gospodarze bardziej dbali o obronę swojego przedpola i niezbyt angażowali się w akcje ofensywne. Goście natomiast razili nieporadnością i dopiero w ostatnich minutach meczu stworzyli kilka groźnych akcji. Parę razy zmusili do interwencji Pawła Lipca, a już w doliczonym czasie gry oblegali pole karne KSZO. Ostatni strzał w tym meczu minimalnie minął ostrowiecka bramkę.