Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Nidy Pińczów zagrają z Alitem Ożarów

Bartłomiej Bitner
Choć Artur Karasek (numer 10) wraz z kolegami mocno się starali w meczu z Olimpią Pogonią Staszów, to nie udało im się zdobyć nawet zremisować. Teraz postarają się urwać punkty ożarowskiemu Alitowi.
Choć Artur Karasek (numer 10) wraz z kolegami mocno się starali w meczu z Olimpią Pogonią Staszów, to nie udało im się zdobyć nawet zremisować. Teraz postarają się urwać punkty ożarowskiemu Alitowi.
Nie udało się odkuć Towarzystwu Sportowemu 1946 Nidzie Pińczów w ostatnim meczu. W minioną sobotę przegrało na wyjeździe z Olimpią Pogonią Staszów 1:2. Teraz kolejna delegacja – pińczowianie zagrają w Ożarowie z Alitem. Czy zdołają go pokonać?

Piłkarze z Pińczowa sezon zaczęli nieciekawie. Po siedmiu meczach mają na koncie tylko po jednym zwycięstwie i remisie, za to aż pięć porażek. Ostatnią – drugą z rzędu – ponieśli w Staszowie. Choć zapowiadali poprawę skuteczności i odparcie ataków rywala, to się to w sumie nie udało. To znaczy bramkę strzelili – Łukasz Mika z rzutu karnego w 15 minucie – ale nie ustrzegli się błędów. Najbardziej kuriozalny przydarzył się w 75 minucie przy stanie 1:1, gdy doszło do nieporozumienia bramkarza Adriana Zyguły z obrońcą Marcinem Szafrańcem. Po szybkiej akcji gospodarzy defensor zagrywał piłkę do golkipera, tymczasem… nie było go w bramce i tak oto padł samobój, który pogrążył gości.

- Najgorsze, że staszowianie grali już wtedy w dziesiątkę. Nie potrafiliśmy tego wykorzystać. W całym meczu aż dwukrotnie obijaliśmy poprzeczkę, a raz jeden z naszych graczy nie trafił w na pustą bramkę. Moi piłkarze są wściekli, bo choć nie ustrzegli się wpadki, to ogólnie nie prezentowali się źle i zwłaszcza pod koniec spotkania mieli dużą przewagę i wiele sytuacji, których niestety nie zamienili na gole – mówi Paweł Wijas, trener Nidy.

W najbliższym meczu pińczowianie znów zagrają na wyjeździe. Tym razem w Ożarowie zmierzą się z Alitem. Ta drużyna nie przegrała w ostatnich trzech meczach, a w zeszłym sezonie u siebie pokonała Nidę 1:0. – Zawodnicy są naładowani piłkarską złością i mam nadzieję, że przekują ją w zwycięstwo. Wiem, że Alit jest faworytem, ale my też mamy jakość i potrafimy grać – zapewnia Paweł Wijas.

Mecz Nidy z Alitem w Ożarowie w sobotę, 16 września, o godzinie 16.

OGLĄDAJ: TOP Sportowy24. Krytyczne wypowiedzi Lewandowskiego odbijają się echem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie