- Po dwóch listopadowych porażkach jesteśmy w trudnej sytuacji, ale na szczęście jeszcze możemy to zmienić, wszystko jest w naszych rękach - mówi rozgrywający Vive Tauronu Kielce i reprezentacji, Michał Jurecki.
W pierwszych dwóch meczach eliminacji, biało-czerwoni przegrali u siebie z Serbią i na wyjeździe z Rumunią, stawiając się pod ścianą. W meczach z Białorusią (rewanż 7 maja w Płocku) nie mogą sobie pozwolić na żadne straty.
- Cieszę się z powrotu do kadry Karola Bieleckiego z Krzyśkiem Lijewskim. Teraz każdy mecz musimy traktować jak finał. Jeśli przegramy, nasza sytuacja będzie fatalna. Nie myślę jednak o tym, jestem pełen optymizmu - dodaje „Dzidziuś”, który sam wraca do kadry po blisko dziewięciu miesiącach przerwy - ostatni raz zagrał w niej na igrzyskach w Rio de Janeiro. - Na pewno w zespole Białorusi jest wielu dobrych zawodników, którzy grają w mocnych klubach, chociażby w Lidze Mistrzów. Musimy więc wyjść skoncentrowani, bo jest to mocna drużyna, o czym świadczy ich niedawna wygrana z Serbią w Belgradzie - dodaje Michał Jurecki.
Ostatni raz graliśmy z Białorusią w styczniu 2016 roku, na mistrzostwach Europy. W Krakowie biało-czerwoni wygrali 32:27.
Do mistrzostw Europy awansują drużyny z pierwszych dwóch miejsc w każdej grupie oraz jedna drużyna z trzeciego miejsca z najlepszym bilansem.
Grupa 2
1. Rumunia2454-46
2.Białoruś2259-53
3. Serbia2264-68
4. Polska2055-65
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
