To było jedno z najpewniejszych zwycięstw konecczan w tym sezonie, mimo że trener Robert Napierała wstawił do składu kilku młodych zawodników. Pojawili się oni na boisku w drugiej połowie, gdy wtorkowa wygrana gospodarzy była już pewna.
Gospodarze rozegrali bardzo dobrą pierwszą połowę, a szczególnie jej końcówkę. Jeszcze w 19 minucie wygrywali tylko 11:10, a w 25 - 15:12. Ostatnie minuty to jednak jednostronna gra i duża przewaga konecczan. Aż 9 bramek w tej części spotkania rzucił Patryk Mastalerz. Druga połowa to pełna kontrola zespołu z Końskich nad wynikiem. Radomianie tylko przez chwilę mogli mieć jakieś nadzieje na odrobienie strat, gdy w 43 minucie doprowadzili do rezultatu 24:19.
- Pierwsza połowa meczu, może tak od 10 minuty, była bardzo dobra w naszym wykonaniu. Praktycznie wszystko nam wychodziło, Patryk Wnuk bronił, mogliśmy dzięki temu grać z kontry, byliśmy skuteczni w ataku pozycyjnym. Nasze przestrzelone rzuty w pierwszej połowie mógłbym policzyć na palcach jednej ręki - mówi trener koneckiego zespołu, Robert Napierała.
To było trzecie z rzędu wygrane przez konecczan spotkanie - wcześniej pokonali oni w Końskich Czuwaj Przemyśl 28:26 i w Wieluniu miejscowy MKS 26:25. Drużyna KSSPR po słabszym okresie, kiedy seryjnie przegrywała mecze, złapała oddech i zdobyła w trzech meczach dziewięć punktów.
- Kiedyś to się musiało odmienić. Jak się ma kim grać, to się gra i wygrywa. Do naszego składu wróciło kilku zawodników, którzy długo byli kontuzjowani - Bartek Sękowski czy Krzysiek Słonicki - i od razu przekłada się to na wyniki. Długo w tym sezonie graliśmy praktycznie jedną siódemką, teraz patrzę na ławkę rezerwowych i mam kłopot bogactwa. Gdybyśmy mieli taki skład od początku sezonu, to byśmy byli w tabeli zupełnie gdzie indziej - mówi trener dziesiątej obecnie w klasyfikacji grupy B pierwszej ligi szczypiornistów.
W najbliższą sobotę o godzinie 17 KSSPR zagra w Ostrowie Wielkopolskim z Ostrovią. - To niewygodny dla wszystkich zespołów rywal, szczególnie we własnej hali. Ale chłopaki bardzo się mobilizują na ten mecz, bo chcą wygrać i przedłużyć naszą dobrą passę. Jak wygramy, to chyba na kolanach pójdę do Częstochowy - śmieje się konecki szkoleniowiec.
Ostrovia zajmuje szóste miejsce w tabeli, a swój mecz w ostatniej kolejce, który miał rozegrać w Łodzi z Politechniką Anilaną, przełożyła na 30 maja. Kolejkę wcześniej ostrowianie przegrali u siebie po rzutach karnych z ŚKPR Świdnica.
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
ZOBACZ TEŻ: Kieleckie WAGs – kobiety gwiazd PGE Vive Kielce [ZDJĘCIA]
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?