Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze ręczni PGE VIVE Kielce w finale Pucharu Polski. Na rywala muszą zaczekać do 5 kwietnia

Paweł Kotwica
Materiały prasowe PGNiG Superligi/Energa MKS Kalisz
W meczu półfinału PGNiG Pucharu Polski piłkarzy ręcznych, Energa MKS Kalisz przegrał z PGE VIVE Kielce. Kielczanie po raz czternasty z rzędu zagrają w finale tych rozgrywek, które wygrywają nieprzerwanie od 2009 roku. Ich finałowym rywalem będzie zwycięzca meczu Orlen Wisła Płock - Azoty Puławy, który odbędzie się 5 kwietnia.

Energa MKS Kalisz - PGE VIVE Kielce 23:35 (11:18)

PGE VIVE: Ivić, Cupara – Jachlewski 4, Fernandez – Kulesz 4, Mamić – Cindrić, Jurkiewicz 2 – Lijewski 2 – Moryto 7 (2), Janc 6 (2) – Karaliok 3, Aginagalde 5 (1), Bis 2. Trener: Talant Dujszebajew.

Energa MKS: Zakreta, Padasinow – Bożek, Pa. Adamczak, Drej 1 (1), Klopsteg, Misiejuk 1, Grozdek 3, Szpera 2, Pilitowski 2, Kniaziew 5, Krycki 2, Wojdak 2, Czerwiński, Adamski 5. Trener: Patrick Liljestrand.

Karne. Energa MKS: 1/1. PGE VIVE: 5/7.

Kary. Energa MKS: 10 minut (Szpera, Misiejuk po 4, Klopsteg 2). PGE VIVE: 6 minut (Mamić, Bis, Karaliok po 2).

Sędziowali: Filip Fahner, Łukasz Kubis (Głogów). Widzów: 2100.

Przebieg: 1:0, 1:3, 2:3, 2:4, 3:4, 3:5, 4:5, 4:6, 5:6, 5:7, 6:7, 6:8, 7:8, 7:10 (’20), 9:10, 9:13 (’23), 10:13, 10:15 (‘26), 11:15, 11:18 – 11:20, 12:20, 12:21, 14:21, 14:23, 15:23, 15:24, 16:24, 16:26 (’43), 17:26, 17:27, 19:27, 29:28, 20:28, 20:31 (’52), 21:31, 21:34 (’58), 23:34, 23:35.

Spotkanie odbywało się w sympatycznej atmosferze, bo mistrzowie Polski zostali w Kaliszu pięknie przywitani, podobnie jak grupka ich kibiców. O dobrą aurę było łatwiej, bo na mecz przyszło ponad 2 tysiące kibiców. Dla Energi MKS, siódmej drużyny w tabeli PGNiG Superligi, był to bowiem pierwszy w historii mecz w półfinale Pucharu Polski, a i klasa rywala zrobiła swoje.

Można powiedzieć, że starymi znajomymi są trenerzy obu ekip - podczas igrzysk w Barcelonie w 1992 roku szkoleniowiec PGE VIVE, Talant Dujszebajew zdobywał w barwach Wspólnoty Niepodległych Państw złoty medal, Patrick Liljestrand, prowadzący teraz Energę MKS, a wtedy bramkarz reprezentacji Szwecji, odbierał medal srebrny. Liljestrand jest znany w Polsce z pracy w Górniku Zabrze przed kilkoma laty.

Nasz zespół zagrał w Kaliszu bez trzech kontuzjowanych zawodników: Daniela Dujszebajewa, Michała Jureckiego i Alexa Dujszebajewa. - Mecz w Kaliszu jest dla nas tak samo ważny, jak spotkanie z Telekomem Veszprem w Lidze Mistrzów, bo będziemy walczyć o awans do finału pucharu, który chcemy zdobyć - mówił trener naszego zespołu, Talant Dujszebajew. Co ciekawe, w obu wspomnianych meczach jego drużyna rzuciła po 35 bramek.

Początek spotkania był trochę nerwowy ze strony gości, do czego przysłużył się bramkarz Łukasz Zakreta. Golkiper miejscowych obronił cztery pierwsze rzuty naszych zawodników i już do końca pierwszej części gry przypominał się kielczanom, wywołując owacje na trybunach Kalisz Areny. W pierwszej połowie bronił ze skutecznością 33 procent, co przy liczbie rzutów oddanych na jego bramkę z kontrataków, jest bardzo dobrym wynikiem.

W ataku gospodarzy szalał Kirył Kniaziew, który w pierwszej połowie zdobył pięć bramek (w drugiej już żadnej). Kaliszanie trzymali kontakt do 21 minuty (9:10), ale potem zawodnicy PGE VIVE zaczęli zmuszać rywali do prostych strat, co musiało się kończyć kontratakami, wykorzystywanymi przez skrzydłowych.

Do tego swoje dołożył mocnymi rzutami z drugiej linii Władysław Kulesz, dobrze też funkcjonowała współpraca naszych rozgrywających z obrotowym, Artiomem Karaliokiem, który zdobywał bramki albo wypracowywał rzuty karne. Od wspomnianego momentu, do przerwy Energa MKS zdobyła już tylko dwie bramki.

Po przerwie sytuacja niewiele zmieniła, choć przewaga mistrzów Polski była jeszcze wyraźniejsza. Kielczanie wykorzystywali każdy błąd rywala, a że było ich sporo, to na bramkę gospodarzy sunęła kontra za kontrą. Z 35 bramek naszego zespołu w tym spotkaniu, aż 27 zdobyli zawodnicy pierwszej linii, skrzydłowi i obrotowi.

Kolejny mecz PGE VIVE rozegra już w najbliższy piątek, 8 marca, w „świętej wojnie” podejmując Orlen Wisłę Płock. Początek pojedynku w Hali Legionów o godzinie 18.30. Bilety na to spotkanie są jeszcze do nabycia na portalu ebilet.pl. Mecz zapowiada się atrakcyjnie, bo Nafciarze przyjadą do Kielc podbudowani awansem do 1/8 Ligi Mistrzów.

TRAGEDIA. 18-LETNI PIŁKARZ RĘCZNY Z NASZEGO REGIONU ZGINĄŁ W WYPADKU SAMOCHODOWYM

POLECAMY RÓWNIEŻ:



OTO NOWE PGE VIVE KIELCE. ZOBACZ ZMIANY I SKŁAD NA SEZON 2018/2019 [ZDJĘCIA]


SŁAWEK SZMAL SKOŃCZYŁ 40 LAT. Zobaczcie „KASĘ”, JAKIEGO NIE ZNACIE [UNIKALNE ZDJĘCIA]



20 LAT TEMU W KIELCACH ODBYŁ SIĘ PIERWSZY MECZ GWIAZD ISKRA SHOW.


PRAWIE JAK MESSI. MICHAŁ JURECKI WYSTĄPIŁ W TURBOKOZAKU


POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Handball Echo Dnia

POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:

Sport Echo Dnia

Autor jest również na Twitterze
Obserwuj Handball Echo na Twitterze
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie