Pińczów ma swoją winnicę! Pierwszy zbiór w tym roku

Bogactwo flory, piękne kwiaty, mnóstwo drzew, a wszystko to okręcone meandrami Nidy - sprawia, że wiele ludzi nazywa Ponidzie „małą polską Toskanią”. Teraz jest jeszcze jeden powód, żeby tak nazywać powiat pińczowski.

Na zboczu tak zwanej góry zamkowej Mateusz Kozera prowadzi prywatną winnicę. Jej nazwa 5 Sów nawiązuje oczywiście do legendy o genezie nazwy miasta. - Kiedy zrodził się pomysł na założenie winnicy? - pytamy pana Mateusza.

- Około 2013 roku ibył to mój autorski pomysł, ale we wszystkim wspierała mnie żona. Odpoczątku winnica miała znajdować się wPińczowie lub wokolicach, ale dokładną lokalizację chciałem dobrze przemyśleć - odpowiedział właściciel.

Zdecydowały historia i nasłoneczniony teren

- O założeniu winnicy w Pińczowie zdecydowała głównie jego bogata, winiarska tradycja. Pierwsze winnice w Pińczowie zostały założone w XV wieku przez paulinów. Dokładnie 8 października 1449 roku Zbigniew Oleśnicki wydał przywilej o uposażeniu klasztoru, gdzie wspomina się również o winnicy na wzgórzach pod Pińczowem. Winorośl na tych terenach widocznie miała się bardzo dobrze, ponieważ Jan Długosz wspomina już o kilku winnicach, a Stanisław Sarnicki pisze, że wina pińczowskie były wysoko cenione. Tradycję uprawy winorośli zapewne przywieźli również Włosi, którzy osiedlili się w Pińczowie. W XVII wieku winnice zanikły i odrodziły się w 1950 roku za sprawą nauczyciela biologii pińczowskiego liceum Daniela Olecha, który założył winnicę na zboczach góry zamkowej - opowiada pan Mateusz.

I dodaje: - Z czasem winnica rozrosła się nawet do 2 hektarów, na których uprawiano około 100 odmian. Niestety, winnica w takim kształcie nie przetrwała do dzisiaj. My chcemy właśnie tę historię i tradycję, na ile pozwala czas i możliwości, kontynuować. Pińczów oraz Ponidzie oprócz historii mają również bardzo dobre warunki do uprawy winorośli, która lubi ciepłe i dobrze nasłonecznione stoki.

Winorośl i wino...
Co można zobaczyć wpińczowskiej winnicy 5 Sów? Naco dokładnie pan postawił? - pytamy.

- Winnica 5 Sów jest niewielką winnicą i znajduje się właśnie na terenie dawnej winnicy pana Daniela Olecha. Obecnie mamy ponad 200 krzewów. Posadziliśmy głównie dwie białe odmiany: solaris oraz nektar, ale mamy również trochę regenta na wino czerwone. Oprócz winorośli w naszej winnicy można również zobaczyć piękny widok na Pińczów oraz Ponidzie, który zdecydowanie wynagradza całą pracę w tym miejscu. Uprawiamy typowo winiarskie odmiany, więc założenie jest takie, aby produkować z nich dobre jakościowo wino. Winnica ma charakter typowo hobbistyczny i nie planujemy sprzedaży, ponieważ to nie ta skala - mówi pan Mateusz.

Cierpliwość i pokora

W tym roku, prawdopodobnie we wrześniu, w pińczowskiej winnicy szykuje się pierwsze winobranie. Trzeba było na nie długo czekać... - Prowadzenie winnicy zdecydowanie uczy cierpliwości oraz pokory. Nie można tutaj nic na siłę przyśpieszać. Pierwszych zbiorów można się spodziewać w trzecim roku od posadzenia krzewów. Dużo tutaj zależy również od pogody, na którą nie mamy wpływu, i wszystkie ewentualne niepowodzenia z nią związane musimy przyjąć z pokorą. Tak właśnie było w zeszłym roku, kiedy po obsadzeniu drugiej połowy winnicy nektarem przyszły majowe przymrozki i zniszczyły nam cześć nasadzeń - mówi pan Mateusz.

Pińczowska perełka

W województwie świętokrzyskim są 23 winnice zarejestrowane, czyli takie, w których produkowane jest wino. Są też prywatne (takie jak w Pińczowie), które nie są nastawione na sprzedaż wina i odwiedziny turystów.

- W roku gospodarczym 2017/2018 do ewidencji prowadzonej przez Dyrektora Generalnego KOWR wpisanych jest 23 producentów wina posiadających winnice w województwie świętokrzyskim (w tym 16 zamieszkałym lub mającym siedzibę na terenie województwa świętokrzyskiego oraz 7 zamieszkałych lub mających siedzibę w innych województwach ale posiadających winnice na terenie świętokrzyskiego - takiej informacji udzielił nam Piotr Burkot, główny specjalista z Wydziału Produktów Roślinnych i Zwierzęcych Departamentu Interwencji Rynkowych, z Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.