Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piorun uderzył w pociąg do Kielc i Ostrowca! Pasażerowie musieli opuścić skład

Lidia Cichocka
pixabay
Niezwykła przygodę przeżyli pasażerowie pociągu jadącego w poniedziałek 6 lipca o godzinie 16.15 do Ostrowca Świętokrzyskiego w którym jechało mnóstwo pasażerów z województwa świętokrzyskiego. Po wyjeździe z Krakowa rozszalała się burza. W pewnym momencie w pociąg uderzył piorun.

- Nawet nie było słychać huku, oślepił nas błysk - mówi podróżująca tym pociągiem znana w Kielcach plastyczka Joanna Biskup-Brykczyńska. - Staliśmy w polu, po niedługim czasie zgasło światło, przestała działać klimatyzacja, okien nie można było otworzyć.

Kierowniczka pociągu uspakajała, dzwoniła i po godzinie na sąsiedni tor podjechał pociąg, by zabrać pasażerów do Miechowa.

Wysiadanie na torowisku nie należy do najłatwiejszych, bo wysokości są naprawdę duże, ale wszyscy dali radę. 80 osób dojechało do Miechowa, a tam przesiadło się do autobusów, by dotrzeć do Sędziszowa, a stamtąd kolejnym pociągiem dalej.

- Podróż trwała 4 godziny, ale na plus trzeba oddać kierowniczce składu, że wykazała się profesjonalizmem. Ogarnęła tę grupę, każdy mógł się czuć zaopiekowany – mówi Joanna Biskup-Brykczyńska, która całe zdarzenie potraktowała jak przygodę, z uśmiechem.

Jak wynikało z opowieści innej pasażerki podobne zdarzenie miało miejsce w tym pociągu tydzień wcześniej i to w tym samym miejscu, w pobliżu stacji Dziadówki. Tyle, że wtedy odbierak prądu na dachu składu został tak uszkodzony, że urwał się robiąc potężny huk. - Myśleliśmy, że doszło do wypadku i ktoś jest ranny, ale na szczęście nie – mówiła kobieta.

Nie wiadomo, jak często zdarzają się uderzenia pioruna w pociągi, kolej nie prowadzi takich statystyk. W sierpniu ubiegłego roku trafiony został skład w obrębie dworca w Lublińcu, trzeba było ewakuować blisko 300 pasażerów. Tragiczny finał miało trafienie piorunem szybkiego pociągu w 2011 roku w Japonii, wtedy były ofiary śmiertelne, bo pozbawiony zasilania pociąg zatrzymał się na moście gdzie został uderzony i zepchnięty przez inny skład.

Samo uderzenie pioruna w pojazd nie zagraża pasażerom, czy to pociągu, samochodu czy samolotu. Karoseria kształtem przypomina klatkę Faradaya, ładunek rozchodzi się po niej nie narażając pasażerów na jakiekolwiek obrażenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie