Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piorunująca końcówka piłkarzy ręcznych PGE VIVE Kielce! Lwy pokonane! [VIDEO, DUŻO ZDJĘĆ]

Paweł Kotwica
W meczu drugiej kolejki grupy A Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych, PGE VIVE Kielce pokonało z Rhein-Neckar Loewen.

PGE VIVE Kielce - Rhein-Neckar Loewen 35:32 (17:17)

PGE VIVE: Cupara (1-60 min, 7 obron) – Jachlewski 3, Fernandez 2 – Jurecki 3 – Cindrić 5, D. Dujszebajew 2 – A. Dujszebajew 5, Lijewski 4 – Janc 3, Moryto 1 – Karaliok 3, Aginagalde 4 (2). Trener: Talant Dujszebajew.

R-NL: Appelgren (1-60 min, 13 obron) – Sigurdsson 5 (1), Tollbring 1 (1) – Fath, Abutović, Mensah Larsen 2 – Schmid 9 – Petersson 7 – Groetzki 1, Radivojević 1 – Kohlbacher 1, Guardiola 2, Nielsen 3. Trener: Nikolaj Jacobsen.

Karne. PGE VIVE: 2/4. (A. Dujszebajew trafił w słupek, rzut Janca obronił Appelgren). RN-L: 2/4 (Sigurdsson rzucił w poprzeczkę, Schmid nie trafił w bramkę).

Kary. PGE VIVE: 4 minuty (Jurecki, Jachlewski po 2). R-NL 10 minut (Nielsen 4, Abutović, Guardiola, Groetzki po 2).

Sędziowali: Duarte Santos, Ricardo Fonseca (Portugalia)

Widzów:3800.

Przebieg: 0:1, 1:1, 1:4, 2:4, 2:7 (‘9), 3:7, 3:8, 4:8, 4:9, 5:9, 5:10, 6:10, 6:11, 8:11, 8:12 (‘17) , 12:12 (‘20), 12:14, 15:14 (‘27), 15:15, 16:15, 16:16, 17:16, 17:17 – 20:17 (‘33), 20:19, 21:19, 21:21, 22:21, 22:23 (‘41), 23:23, 23:25, 24:25, 24:26, 25:26, 25:27, 26:27, 26:28, 27:28, 27:30 (‘52), 33:30 (‘57), 33:31, 35:31 (‘59), 35:32

Ten, który grał przez niemal godzinę znakomite zawody (Andy Schmid) i to, co świetnie wychodziło gościom w drugiej połowie i z czym długo nie mogli sobie poradzić kielczanie (wprowadzanie do gry siódmego zawodnika z pola) zawiodło w ostatnich minutach meczu. Schmid wyrzucił dwie piłki w trybuny, w kilku akcjach „Lwów” w końcówce było „za gęsto” w ataku, co spowodowało błędy i PGE VIVE od stanu 27:30 w 52 minucie wyciągnęło na 33:30 w 57, co pozwoliło mistrzom Polski zdobyć pierwsze w tym sezonie punkty w Lidze Mistrzów. O wygranej gospodarzy zadecydowała większa determinacja oraz w ostatnich minutach indywidualne umiejętności Alexa Dujszebajewa i debiutującego w naszym zespole Luki Cindricia.

Dzień przed meczem wyjaśniła się sytuacja, co do kar ze strony EHF za zaklejenie logo jednego ze sponsorów Ligi Mistrzów, Nord Stream 2, podczas meczu pierwszej kolejki, w którym PGE VIVE grało z Telekomem Veszprem. Oficjalnie nie podano kwoty, którą ukarano kielczan. Nieoficjalnie wiadomo, że to 12,5 tysiąca euro i że karę za kielecki klub zapłaci PGE. Na podstawie porozumienia między klubem a EHF, podczas meczu z Rhein-Neckar logo Nord Stream 2 zostało zastąpione znaczkiem jednej z fundacji, a logo PGE – znaczkiem jednego z produktów tej firmy, Lumi.

Wyraz swojej dezaprobaty dla decyzji EHF o ukaraniu klubu wyrazili kibice z tak zwanego „młyna”, który podczas hymnu Ligi Mistrzów odwrócili się tyłem do boiska.

Gospodarze zaczęli fatalnie, jakby dopiero wstali z łóżek. Nie działała obrona, którą na zmianę zaskakiwali rozgrywający „Lwów” - prawy, Alexander Petersson i środkowy, Andy Schmid. W 17 minucie, gdy goście mieli na koncie 12 rzuconych bramek, 10 z nich było dziełem ich obu – rzucili po 5. Niewiele lepiej było z atakiem, nasi zawodnicy przegrywali pojedynki z Mikaelem Appelgrenem albo gubili piłkę, przestrzelili też dwa karne. Swoje pierwsze gole w barwach PGE VIVE zdobył Luka Cindrić, ale dorobek jego zespołu w pierwszej fazie spotkania był mizerny. W efekcie w 9 minucie przegrywaliśmy 2:7.

Żółto-Biało-Niebiescy przebudzili się mniej więcej po kwadransie gry. „Zaczęło żreć” w obronie, w której nasi zawodnicy nareszcie zaczęli być agresywniejsi. Mający wreszcie wsparcie bramkarz Władymir Cupara zaczął dorównywać statystykami Appelgrenowi. Dzięki temu zespół z Kielc uruchomił kontraktak. Dobry skutek przyniosły zmiany w ustawieniu rozgrywających - na środek przeszedł Alex Dujszebajew, na lewą stronę Cindrić, a z prawej strony pojawił się Krzysztof Lijewski. Od stanu 8:12 drużyna trenera Talanta Dujszebajewa zdobyła cztery bramki z rzędu i w 20 minucie, po kontrze skończonej piękną wkrętką przez Arkadiusza Moryto, był remis 12:12. A siedem minut później Daniel Dujszebajew wyprowadził nasz zespół na pierwsze prowadzenie (15:14).

Tak jak początek pierwszej połowy był przez nasz zespół przespany, tak początek drugiej był bardzo dobry. Kielczanie zdobyli pierwsze trzy gole po przerwie. Ale wicemistrzowie Niemiec zacieśnili obronę, ciągle świetnie bronił ich bramkarz, a w ataku zaczęli stosować grę 7 na 6, wycofując bramkarza, i ich zawodnicy mogli rzucać z czystych pozycji. W 39 minucie po kontrze Gudjona Valura Sigurdssona był remis 21:21, a za chwilę drużyna z Mannheim zaczęła wychodzić na prowadzenie. Ciągle fenomenalnie trafiał Schmid, oddawał rzuty nie widomo jak i nie wiadomo kiedy, a wszystko wpadało.

W 52 na ławce kar było dwóch zawodników gości, a mimo to ta przewaga kielczan zakończyła się remisem 1:1, a w 52 minucie, po golu Patricka Groetzkiego, przegrywaliśmy 27:30.

Jednak rywale w końcówce kompletnie się pogubili, czemu przysłużyli się ambitnie walczący w defensywie kielczanie. Na 30:30 wyrównał Alex Dujszebajew, na prowadzenie, po przechwycie i rzucie do pustej bramki wyprowadził zespół Krzysztof Lijewski, kolejne gole po błyskawicznych, pięknych akcjach rzucili Alex Dujszebajew i Luka Cindrić. Wszystko to było przeplatane albo nieskutecznymi rzutami zawodników „Lwów”, albo ich prostymi błędami technicznymi. Gdy minutę przed końcem na 34:31 trafił Arciom Karaliok, wiadomo było, że punkty zostaną w Kielcach.

Kibice byli zadowoleni nie tylko ze zwycięstwa, ale również dlatego, że zobaczyli dobry handball, szybki mecz pełen zwrotów akcji i pięknych, zespołowych oraz indywidualnych akcji.

We wtorek, 25 września o godzinie 18.30, w meczu PGNiG Superligi PGE VIVE podejmuje Pogoń Szczecin, a kolejny mecz Ligi Mistrzów kielczanie rozegrają w niedzielę, 30 września o godzinie 19 we francuskim Montpellier.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie