Piotr Chorab: -Z żoną czekamy na narodziny córeczki

Objąłeś zespół Alitu na ostatnie 8 kolejek poprzedniego sezonu. Teraz zaczynasz od początku. Jakie cele stawiasz w związku z tym przed swoją drużyną w zbliżającym się sezonie?
Cel, który dostaliśmy od zarządu przed tym sezonem, to zbudowanie drużyny, która spokojnie utrzymałaby się w czwartej lidze. Na tym się skupiamy.

Zaczynacie sezon spotkaniem z Koroną Kielce II, która mimo spadku do IV ligi nadal jest chyba kojarzona z pewnym prestiżem.
Na pewno. To jest zespół, którego pierwsza drużyna gra w Lotto Esktraklasie. Bardzo dużo będzie zależało od tego ilu zawodników z pierwszej drużyny zagra w tym meczu. Tak to jest, że piłkarze pierwszego zespołu, którzy nie zostali powołani na mecz w ekstraklasie, grają zazwyczaj w rezerwach. To będzie ich duży plus. Mają też bardzo utalentowaną młodzież i moim zdaniem Korona II Kielce będzie w tym sezonie wiodła prym w rozgrywkach w czwartej lidze. Ale nie stoimy na straconej pozycji. Mamy swoje atuty i postaramy się je wykorzystać. Na pewno będziemy dobrze przygotowani do tego spotkania.

Czym się zajmujesz poza trenowaniem Alitu?
Jestem sekretarzem podokręgu Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej. Razem z żoną prowadzimy też biuro rachunkowe, więc jest kilka rzeczy, którymi zajmuję się poza piłką nożną.

Jak spędzasz wolny czas?
Wolne chwile spędzam z rodziną. Poświęcam je żonie, która teraz jest w ciąży, spodziewamy się córeczki. Tego wolnego czasu jest mało, więc chcę, żeby żona poczuła obecność i wsparcie męża.

Twój brat - Daniel - nadal gra w Wiśle Sandomierz. Często rozmawiacie o piłce?
Bardzo często. Widzimy się prawie codziennie, mieszkamy niedaleko siebie. Brat mieszka z mamą i kiedy ich odwiedzam, rozmawiamy przede wszystkim o piłce nożnej. To temat numer jeden, ale trudno się dziwić, skoro obydwaj z tą dyscypliną jesteśmy związani od lat. Mogę powiedzieć, że mamy bardzo dobry kontakt.