Kilkukrotnie w tym roku polscy żeglarze i windsurferzy, w tym Piotr Myszka, wybierali się na treningi do Rio de Janeiro, aby zapoznać się z olimpijskim akwenem. - Było dla nas istotne, aby być wtedy, gdy pojawią się te same prądy, co w sierpniu. W miarę mamy już to opanowane. Takich warunków nie ma na Bałtyku, stąd musimy tak często tam latać. Jako mistrzowi świata nie wypada mi myśleć o niczym innym niż medal olimpijski - powiedział Myszka.
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.