Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO BP Ekstraklasa. Korona Kielce przegrała z Legią Warszawa 2:3. Świetną zmianę dał Jewgienij Szykawka. Białorusin zdobył dwie bramki

Dorota Kułaga
Dorota Kułaga
Korona przegrała w Warszawie z Legią 2:3
Korona przegrała w Warszawie z Legią 2:3 Marcin Słoka/PAP/Leszek Szymański
Piłkarze Korony Kielce od porażki 2:3 z Legią Warszawa zaczęli rundę wiosenną w PKO Ekstraklasie. Podopieczni Kamila Kuzery odważnie zaczęli grać od stanu 0:3. Dwie bramki zdobył wprowadzony w 61 minucie Jewgienij Szykawka. W końcówce Korona przycisnęła Legię, ale do wyrównania nie udało się doprowadzić.

Legia Warszawa - Korona Kielce 3:2 (2:0)

Bramki: 1:0 Josue 24, 2:0 Maik Nawrocki 36, 3:0 Bartosz Kapustka 47, 3:1 Jewgienij Szykawka 65, 3:2 Szykawka 79.
Korona: Zapytowski - Zator, Petrow, Trojak, Briceag - Deja - Błanik (61. Podgórski), Deaconu, Nono (61. Takać), Łukowski (85. Kiełb) - Śpiączka (61. Szykawka).
Legia: Tobiasz - Nawrocki, Augustyniak, Ribeiro - Slisz, Kapustka (87. Sokołowski) - Wszołek, Josue (87. Strzałek), Mladenović (90. Johansson) - Rosołek, Carlitos (73. Muci).
Sędziował: Damian Sylwestrzak (Wrocław).
Żółte kartki: Nawrocki, Kapustka, Wszołek, Augustyniak, Rosołek (Legia), Nono (Korona).
Widzów: 18 069.

TRZECH DEBIUTANTÓW W KORONIE

-Nie możemy się doczekać inauguracji. Dużo sposób odeszło, trzeba było budować drużynę. Zmieniliśmy trening motoryczny i sposób grania. Jestem spokojny o to, że będziemy wyglądać dobrze pod względem fizycznym. Jeśli chodzi o rzeczy piłkarskie, to nie chcę składać deklaracji, ale wierzę, że dobrze będzie to wyglądać. Przede wszystkim musimy być lepiej zorganizowani

- mówił przed rozpoczęciem spotkania Kamil Kuzera, trener Korony, w wywiadzie dla Canal+Sport.

W kieleckim zespole w wyjściowym składzie było trzech debiutantów. Na prawej obronie Kanadyjczyk Dominick Zator, na lewej stronie defensywy pozyskany kilka dni temu Rumun Marius Briceag. W środku pomocy zgodnie z oczekiwaniami zagrał David González Plata “Nono”. Na jego kreatywną grę liczy sztab szkoleniowy Korony. "Pan Piłkarz" - mówią o nim koledzy z drużyny, z szacunkiem oceniając jego umiejętności.

MIŁOSZ TROJAK W ROLI KAPITANA

W roli kapitana tym razem Miłosz Trojak. Kapitanem został ponownie wybrany Jacek Kiełb. Zaczął jednak mecz na ławce rezerwowych i dlatego na boisku zastąpił go środkowy obrońca, który szybko stał się wiodącą postacią kieleckiej drużyny.

Początek meczu dla Legii, która w ciągu dwunastu minut wykonywała pięć rzutów rożnych, ale obrońcy Korony w tych sytuacjach zażegnywali niebezpieczeństwo. W 14 minucie Legia oddała pierwszy celny strzał - Maciej Rosolek uderzył z 16 metrów, ale Marceli Zapytowski pewnie złapał piłkę. W 16 minucie po prostopadłym podaniu sam na sam wyszedł Bartosz Śpiączka, zdobył bramkę, ale nie została uznana, ponieważ napastnik był na spalonym.

FAUL PETROWA, GOL JOSUE Z KARNEGO

W 23 minucie Kyryło Petrow sfaulował Macieja Rosołka, sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Josue pewnie wykorzystał karnego, strzelił w prawy róg Zapytowskiego, myląc kieleckiego bramkarza.
W 29 minucie Nono uderzył z 20 metrów, piłka skozłowała przed Kacprem Tobiaszem, ale nie miał on problemów ze złapaniem futbolówki.

ASYSTA JOSUE, BRAMKA NAWROCKIEGO

Legia cały czas przeważała, prowadziła grę i w 36 minucie zadała drugi cios po stałym fragmencie gry. Josue dośrodkował z rzutu rożnego, a Maik Nawrocki strzałem głową zaskoczył Zapytowskiego. Przy zawodniku Legii było trzech graczy Korony, ale żaden nie wyskoczył do piłki.

Pierwsza połowa zdecydowanie dla Legii. Oddała 4 celne strzały, przy jednym Korony. Gospodarze mieli 69 procent posiadania piłki, Korona 31. Legia wykonywała 7 rzutów rożnych, a podopieczni Kamila Kuzery żadnego.

Postawę zespołu Korony w pierwszej połowie trafnie podsumował w przerwie, w wywiadzie dla stacji Canal+ Sport, Bartosz Śpiączka.

- Jesteśmy sami dla siebie zagrożeniem. Najpierw bezsensowny faul w polu karnym, później drugi gol po rzucie rożnym. Na razie nie mieliśmy sytuacji bramkowej. Straciliśmy dwie głupie bramki, w drugiej połowie musimy odważniej zaatakować, bo nie mamy nic do stracenia

- mówił napastnik Korony.

SZYBKI CIOS PO PRZERWIE I ŚWIETNA ZMIANA SZYKAWKI

Korona fatalnie zaczęła drugą połowę. Szybka akcja Legii w 47 minucie, podanie do Bartosza Kapustki i ten pozostawiony bez opieki uderzył w długi róg i za chwilę utonął w objęciach kolegów. Później Legia miała jeszcze dwie wyborne okazje do podwyższenia wyniku, ale zabrakło precyzji.

W 61 minucie trener Kamil Kuzera zdecydował się na trzy zmiany - weszli Jacek Podgórski, Dalibor Takać i Jewgienij Szykawka. Czy ci zawodnicy zmienią oblicze Korony -zastanawiali się kibice? Szykawka szybko dał o sobie znać. Wykorzystał błąd Rafała Augustyniaka, przejął piłkę, odważnie wszedł między dwóch zawodników Legii i posłał piłkę po ziemi obok Kacpra Tobiasza.

KOŃCÓWKA ZDECYDOWANIE DLA KORONY

Ten gol dodał skrzydeł Koronie, zaczęła grać odważniej, wyższym pressingiem. Z dystansu uderzał Kyryło Petrow, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. W 79 minucie znowu w roli głównej wystąpił Jewgienij Szykawka. Po kontrze wyszedł sam na sam, minął jednego z zawodników Legii i skierował piłkę do siatki. Świetna zmiana białoruskiego napastnika!

W 91 minucie po centrze Ronaldo Deaconu z rzutu rożnego główkował Jacek Kiełb, ale niecelnie. Piłka przeszła obok słupka. Jeszcze w 96 minucie Korona wykonywała rzut wolny, na pole karne Legii pobiegł nawet bramkarz Marceli Zapytowski. Centrował Ronaldo Deaconu, ale gospodarze wybili piłkę.

Korona od stanu 0:3 przejęła inicjatywę, zdobyła dwie bramki po strzałach Jewgienija Szykawki. Na wyrównanie zabrakło czasu. Szkoda, że podopieczni Kamila Kuzery odważniej nie zagrali wcześniej, bo wtedy być może udałoby się wywalczyć zdobycz punktową.

XXX

TAK ZAPOWIADALIŚMY MECZ LEGIA - KORONA

Korona Kielce po piątkowym remisie Miedzi Legnica z Radomiakiem Radom 0:0 spadła na ostatnie miejsce w tabeli. Na koncie ma 13 punktów. Legia Warszawa obecnie jest wiceliderem z dorobkiem 32 punktów. Prowadzi Raków Częstochowa, który do tej pory zgromadził 42 punkty, ale ma jeden mecz rozegrany więcej od Legii.

Legia jest faworytem. Wartość drużyny według portalu Transfermarkt wynosi 18,95 miliona euro. Korona jest wyceniana na 7,08 miliona euro. - Na papierze jest faworytem, ale ja uważam, że mamy dobrych piłkarzy, jesteśmy odpowiednio zorganizowani. Wartość piłkarzy Legii wyższa od naszych, ale jest jeszcze boisko. Trzeba dać z siebie wszystko i nie można pozwolić, żeby ktoś powiedział, że był szybszy, lepszy, że bardziej chciał od nas - powiedział Kamil Kuzera, trener Korony.

W meczu z Legią Warszawa z powodu kontuzji nie zagrają Bartosz Kwiecień i Dawid Więckowski. -Poza tym mam wszystkich zawodników i ogromny ból głowy, jak zestawić skład. Każdy z piłkarzy ciężko przepracował okres przygotowawczy i każdy z nich wniesie odpowiednią jakość do drużyny - dodał Kamil Kuzera, trener Korony.

NIE ZAGRAJĄ W MECZU LEGIA - KORONA

Legia: Artur Jędrzejczyk (żółte kartki), Lindsay Rose, Blaz Kramer (kontuzje).
Korona: Bartosz Kwiecień, Dawid Więckowski (urazy).

LEGIA WARSZAWA - KORONA KIELCE TRANSMISJA TV

Transmisja na żywo z meczu Legia Warszawa - Korona Kielce w Canal+ Sport. W internecie spotkanie w aplikacji i na stronie Canal+. Relacja LIVE na echodnia.eu od godziny 15. Zachęcamy do śledzenia!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie