Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO Ekstraklasa. Konrad Matuszewski - piłkarz Warty Poznań wspomina grę w Hetmanie i Deko Włoszczowa. Ocenia też szanse Korony na utrzymanie

Bartosz Wartałowicz
Bartosz Wartałowicz
Konrad Matuszewski (przy piłce)
Konrad Matuszewski (przy piłce) Archiwum PolskaPress/ Archiwum prywatne/ Legia Warszawa/ Kamil Bielaszewski/ Warta Poznań
Kurzelów to wieś w powiecie włoszczowskim, która liczy około tysiąca mieszkańców. To tam urodził się Konrad Matuszewski, który pierwsze piłkarskie kroki stawiał w klubach z Włoszczowy - Deko, a następnie Hetmanie. Obecny piłkarz Warty Poznań wspomina swoją przygodę juniorską we wspomnianych zespołach, dziękuje trenerom z tamtego okresu, wspomina zwycięstwo Warty z Koroną Kielce i ocenia szanse Złocisto-Krwistych na utrzymanie.

Konrad Matuszewski, boczny obrońca Warty Poznań jest podstawowym zawodnikiem w zespole Dawida Szulczka. Zawodnik stawiał pierwsze piłkarskie kroki w województwie świętokrzyskim. 21-latek pochodzi z Kurzelowa, znajdującego się w powiecie włoszczowskim. 21-latek jest wychowankiem Deko Włoszczowa, z którego jeszcze w latach juniorskich, przeszedł do grającego w tym samym mieście Hetmana. Matuszewski grał również w juniorach i rezerwach Legii Warszawa, a nawet trenował z pierwszym zespołem. Na swoim koncie ma również występy w pierwszoligowych Wigrach Suwałki i Odrze Opole. W meczu z Koroną Kielce, wygranym przez Wartę Poznań 5:1, zanotował dwie asysty.

Jak ocenisz mecz z Koroną Kielce? Patrząc na sam wynik, wydawałoby się, że to było bardzo łatwe zwycięstwo.
Konrad Matuszewski: - Z perspektywy murawy to nie było łatwe spotkanie. Mecz się dobrze dla nas ułożył, my byliśmy skuteczni. Ta pierwsza bramka - samobójcza, która padła w 10 minucie nam dużo pomogła, a później wykorzystywaliśmy błędy Korony i podwyższaliśmy prowadzenie.

W tym spotkaniu zanotowałeś dwie asysty. To najlepszy z twoich dotychczasowych meczów w Ekstraklasie?
- Nie wiem, kiedyś jeszcze graliśmy ze Śląskiem Wrocław i wtedy miałem bramkę i asystę i pod tym względem mi ciężko powiedzieć. Czasami miewałem też lepsze występy, ale brakowało liczb, tu się udało zanotować dwie asysty, ale chyba nie jest to mój najlepszy mecz.

Twoim zdaniem Korona Kielce utrzyma się w Ekstraklasie?
-W rundzie wiosennej zespół z Kielc prezentuje się bardzo dobrze. Oglądam czasami mecze w telewizji i oprócz porażki z nami, grają dobrą piłkę. Gdybym miał stawiać pieniądze, to postawiłbym, że zostaną w lidze.

A na której pozycji sezon zakończy Warta Poznań?
-Trudno mi powiedzieć. Celem jest na pewno zdobycie tych 40 punktów, o których mówimy w szatni, żeby spokojnie się utrzymać. Jeżeli to osiągniemy, to pewnie wyznaczymy nowy cel, ale na razie chcemy wywalczyć spokojne utrzymanie.

Pomimo tego, że urodziłeś się w niewielkiej wsi, to udało ci się przebić na boiska Ekstraklasy. Uważasz się za jakiś wzór do naśladowania przez dzieci z mniejszych miejscowości?
- Nie czuję się wzorem do naśladowania, ale mogę być przykładem, że poprzez ciężką pracę, wytrwałość i z pomocą rodziców i trenerów da się wypłynąć na szersze wody.

Jak wspominasz pierwsze treningi w Deko i Hetmanie Włoszczowa?
- Bardzo dobrze je wspominam. Pamiętam, że mama zabrała mnie na pierwszy trening, jeszcze w barwach Deko Włoszczowa. Trenowałem chyba ze starszymi chłopakami, ale miałem jakiś dryg do piłki i to się rozwijało. Chyba w pierwszej klasie szkoły podstawowej przeszedłem do Hetmana i to wszystko szło w dobrym kierunku.

A kto cię wprowadzał do piłki w czasach juniorskich?
- W Deko to był trener Andrzej Dec i Włodzimierz Kosowski - oni mnie pokierowali na początku przygody z piłką. Potem w Hetmanie miałem trenera Karola Lichosika i trenera Mariusza Ochenduszkę, a później od gimnazjum byłem w Warszawie, to też było kilku szkoleniowców.

Masz kontakt z trenerami lub kolegami z drużyny z tamtego okresu?
-Tak, teraz nawet jak mieliśmy dłuższą przerwę zimową, spowodowaną mundialem w Katarze, to przyjechałem do rodzinnego domu i przy okazji spotkałem się z trenerami, ze znajomymi z tamtych okolic i kolegami z zespołów juniorskich. Może nie mamy kontaktu tak na co dzień, ale czasami wymieniamy wiadomości tekstowe.

Śledzisz losy Hetmana i Deko Włoszczowa?
- Tak, sprawdzam jak oni sobie radzą. Z tego co wiem, to Hetman jest teraz w klasie okręgowej i walczy o awans do czwartej ligi.

Pamiętasz może czy na tamtym etapie był ktoś, kto radził sobie równie dobrze, ale nie zrobił takiej kariery?
- Czarek Matuszewski, akurat zbieżność nazwisk i Kacper Rajek. Oni też jeździli na zgrupowania kadry wojewódzkiej, byli nawet w Koronie Kielce, ale później chyba nie potoczyło się to w dobrym kierunku. Czarek z tego co wiem, to gra nawet jeszcze w Hetmanie.

Masz jakieś zainteresowania poza boiskiem?
-Oprócz piłki interesuję się Formułą 1 oraz tenisem. Do niedawna tylko oglądałem mecze tenisa, ale jak trafią się dwa dni wolnego, to z kolegami z Warty Poznań czasami uda się pograć.

A kto jest twoim ulubionym kolegą z Warty Poznań?
- Mamy taką swoją paczkę, ale chyba najbardziej koleguję się z bramkarzem - Jędrkiem Grobelnym.

Powoli kończąc, jest ktoś, komu chciałbyś podziękować?
Na pewno rodzicom, ale im dziękuję codziennie, jak z nimi rozmawiam. Dziękuję również trenerom, których wymieniłem wcześniej. Każdy z nich dołożył cegiełkę do mojego rozwoju, pomagali mi i dzięki nim przyjeżdżali ci trenerzy z kadry wojewódzkiej, oglądali moje występy, później powoływali mnie i przez to było mi łatwiej się przebić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie