Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO Ekstraklasa. Korona Kielce wygrała z Miedzią Legnica 1:0. Gol Ronaldo Deaconu, czerwona kartka, przepychanki i wielkie emocje w końcówce

Dorota Kułaga
Dorota Kułaga
Radość Korony po bramce Ronaldo Deaconu
Radość Korony po bramce Ronaldo Deaconu Piotr Polak/PAP
Korona Kielce wygrała bardzo ważny mecz 26. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Na Suzuki Arenie 1:0 pokonała Miedź Legnica po golu Ronaldo Deaconu. Korona zagrała dobrze w pierwszej połowie, po przerwie przewagę miała grająca "o życie" Miedź, ale Żółto-Czerwoni utrzymali prowadzenie. To piąta z rzędu wygrana Korony na Suzuki Arenie w tej rundzie. Dzięki niej kielecki zespół ma 30 punktów i opuścił strefę spadkową!

Korona Kielce wygrała bardzo ważny mecz z Miedzią Legnica

Korona Kielce - Miedź Legnica 1:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Ronaldo Deaconu 11.
Korona: Forenc - Zator, Malarczyk, Trojak, Briceag - Godinho (80. Kiełb), Nono (75. Takać), Petrow (80. Kwiecień), Deaconu (64. Szpakowski), Łukowski - Szykawka (75. Kostorz).
Miedź: M. Abramowicz - Massouras (80. Kostka), Mijusković, Tront, Gulen, Matynia (46. Carolina) - Drygas (46. Chuca), Dominguez - Narsingh (65. Velkovski), Henriquez (69. Obieta), Drachal.
Sędziował: Patryk Gryckiewicz (Toruń)
Żółte kartki: Drygas, Narsingh, Mijusković, Tront, Dominguez (Miedź), Malarczyk, Nono, Godinho, Szykawka (Korona).

To był bardzo ważny mecz dla Korony w walce o utrzymanie. W sobotę mija dokładnie 17 lat od otwarcia Stadionu Miejskiego, czyli Suzuki Areny, i pierwszego meczu na tym stadionie. Korona zremisowała wtedy z Zagłębiem Lubin 1:1.

Początek meczu był wyrównany. W 10 minucie Korona oddała pierwszy celny strzał - jego autorem był Jewgienij Szykawka, ale Mateusz Abramowicz złapał piłkę.

Gol Ronaldoi i kontrowersje przy bramce Łukowskiego

W 11 minucie było już 1:0. Miedź popełniła błąd przy wyprowadzaniu futbolówki. Trafiła ona do Ronaldo Deaconu i Rumun mocnym strzałem zaskoczył Abramowicza. Piłka nabrała dziwnej rotacji i zmyliła bramkarza gości, ale to trafienie z pewnością obciąża konto Abramowicza.

W 15 minucie Korona podwyższyła na 2:0. Jakub Łukowski przejął piłkę po zbyt lekkim podaniu Giannisa Massourasa do bramkarza. Najlepszy snajper gospodarzy pewnym strzałem po ziemi skierował piłkę do bramki i razem z kolegami zaczął fetować to trafienie. Jednak po analizie VAR sędzia zmienił zdanie i anulował gola. Chodziło o wcześniejszą interwencję Kyryło Petrowa, który - zdaniem arbitra - w środku boiska nieprzepisowo zatrzymał Huberta Matynię. Petrow długo dyskutował z sędzią tłumacząc, że najpierw trafił w piłkę. Tak było, co pokazały powtórki, ale sędzia zdania nie zmienił.

W 29 minucie znowu próbkę dużych możliwości dał Ronaldo Deaconu. Uderzył lewą nogą z 18 metrów, ale tym razem Abramowicz instynktownie odbił piłkę. W 33 minucie w dogodnej sytuacji znalazł się Jewgienij Szykawka, ale w ostatniej chwili zatrzymał go Levent Gulen.

Polała się krew...Czerwień i przepychanki

W 36 minucie mieliśmy przerwę w grze. Kamil Drygas ucierpiał w walce powietrznej po zderzeniu z kolegą z drużyny. Z głowy polała się krew...Po opatrzeniu przez sztab medyczny z zabandażowaną głową wrócił na boisko. Chwilę później Drygas dostał żółtą kartkę po ostrym wejściu w Kyryło Petrowa. Nie trafił w piłkę, tylko w nogi zawodnika z Ukrainy.

Do pierwszej połowy sędzia doliczył 8 minut. Końcówka bardzo nerwowa. Koronie dopisało szczęście po strzale Damiana Tronta - piłka odbiła się od słupka i przed linią bramkową złapał ją Konrad Forenc.

W doliczonym czasie gry pierwszej połowy czerwoną kartkę otrzymał Grzegorz Opaliński, asystent trenera Kamila Kuzery i musiał opuścić ławkę rezerwowych. Doszło też do przepychanek między Nono i Narsinghiem - obydwaj dostali żółte kartki.

Jakub Łukowski: Moim zdaniem gol był prawidłowy

Korona w pierwszej połowie oddała 5 celnych strzałów, a Miedź żadnego. Zdecydowanie więcej argumentów w ofensywie mieli Żółto-Czerwoni.

-Moim zdaniem mój gol był prawidłowo zdobyty, bo Kyryło najpierw trafił w piłkę. Sędzia był innego zdania i już tego nie zmienimy. W końcówce zrobiło się nerwowo, musimy się uspokoić, skupić na grze i udowodnić, że jesteśmy lepsi

- mówił w przerwie Jakub Łukowski w wywiadzie dla Canal+.

Miedź dużo groźniejsza po przerwie

Miedź z dużą determinacją zaczęła drugą połowę. To był dla niej mecz o wszystko, bo porażka do minimum ograniczała szanse na utrzymanie. Korona odpowiedziała groźnym strzałem Miłosza Zatora w 51 minucie - był minimalnie niecelny.

W 63 minucie groźnie uderzył Dominick Zator - z trudem obronił Abramowicz. W 75 minucie groźnie uderzył Chuca, ale Konrad Forenc popisał się udaną interwencją. Ataki Miedzi coraz groźniejsze - w 79 minucie w dogodnej sytuacji pomylił się Dawid Drachal - nie trafił w bramkę.

Musiał zareagować trener Kamil Kuzera, bo Korona dała się zepchnąć do defensywy, Miedź co chwilę zagraża bramce Konrada Forenca. Na boisko wszedł między innymi Bartosz Kwiecień, dla którego był to pierwszy występ po powrocie do Kielc w ekstraklasie. Do tej pory leczył kontuzję.

W końcówce Korona broniła się szczęśliwie, jeszcze w 94 minucie błąd popełnił Konrad Forenc, który niepotrzebnie wyszedł z bramki, ale Miedź tej okazji nie wykorzystała. Korona wygrała 1:0 i to jej piąte z rzędu zwycięstwo na Suzuki Arenie w rundzie wiosennej! Dzięki tej wygranej Korona ma 30 punktów i opuściła strefę spadkową.

XXX

Tak zapowiadaliśmy mecz Korony z Miedzią

Kyryło Petrow i Piotr Malarczyk są gotowi do gry. Niestety, nie wystąpi Jacek Podgórski, ponieważ ma zapalenie płuc.

-Nie mamy łatwych spotkań. W meczu z Miedzią mamy zaprezentować się jak najlepiej - dla siebie i dla naszych kibiców. Zrobimy wszystko, żeby pokazać się z dobrej strony. Wiem, że zespół jest zdeterminowany, żeby podjąć walkę i narzucić swoje warunki gry w tym spotkaniu. Matematycznie Miedź ma szanse na utrzymanie. Ten zespół gra nieźle w piłkę, ale coś tam nie gra, nie wiem co. My chcemy wyjść i zrobić wszystko, żeby trzy punkty zostały w Kielcach. Z każdego spotkania chcemy wyciągnąć maksa. Mamy doświadczoną drużynę, a przerwa reprezentacyjna była odpoczynkiem psychicznym. Jestem zadowolony z tego, że udało nam się trochę odsapnąć psychicznie, a drugiej strony poprawić rzeczy, które nie do końca funkcjonowały tak jak trzeba. Przed nami długa droga do utrzymania, ale pierwsza baza do zdobycia już w sobotę - mówi Kamil Kuzera, trener Korony.

Bilans spotkań w spotkaniach pomiędzy Koroną Kielce a Miedzią Legnica

10 rozegranych spotkań
9 remisów
1 zwycięstwo Miedzi
5:6 - bilans bramek

Najskuteczniejsi obecnie zawodnicy obu drużyn

Korona Kielce - Jakub Łukowski (9 bramek)
Miedź Legnica - Angelo Henriquez (7 bramek)

Przypuszczalne składy

Korona: Forenc - Zator, Trojak, Malarczyk, Briceag - Petrow - Błanik, Deaconu, Nono, Łukowski - Szykawka.
Miedź: M. Abramowicz - Mijusković, Niewulis, Carolina - Kostka, Masouras, Drygas, Velkovski - Chuca, Dominguez - Henriquez.

Nie zagrają

Korona: Podgórski (choroba).
Miedź: Matynia, Kubacki (występy pod znakiem zapytania).

Gdzie oglądać mecz?

Transmisja na żywo w Canal+ Sport oraz w Canal+ Sport 3. Mecz dostępny również w Internecie w Canal+ Online i Polsat Box Go. Początek o godzinie 15:00. Relacja LIVE na echodnia.eu od godziny 14:45. Zapraszamy!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie