Do niedawna głośno było o konflikcie ekologów z leśnikami w sprawie korników w Puszczy Białowieskiej. Wycinać zarażone drzewa czy nie? Takich dylematów nie mają pracownicy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu. Gospodarcze lasy trzeba chronić przed szkodnikiem. - Odnaleźliśmy kilka stanowisk kornika ostrozębnego, który atakuje sosny. Można je rozpoznać po rudziejących igłach drzew. Wycinamy zarażone i te, które stykają się z nimi koronami - wyjasnia Piotr Fitas, nadleśniczy Nadleśnictwa Suchedniów. Niestety, zagrożone są nie tylko popularne sosny, ale i symbol naszego regionu - jodły. Niewielkie chrząszcze, jodłowce krzywozębne, atakują cenne drzewa na coraz większą skalę.
Trzy hektary do wycięcia
Jedno z największych stanowisk kornika stwierdzono na terenie Nadleśnictwa Skarżysko, w sosnowym lesie nad zalewem Lubianka. - Jesteśmy zmuszeni do nieplanowanego wcześniej wycięcia blisko trzech hektarów lasu, opanowanego przez korniki - informuje nadleśniczy Zbigniew Dąbrowski. Tylko szybkie wycięcie drzew oraz spalenie wierzchołków i gałęzi pozwoli zatrzymać „marsz” kornika w głębsze fragmenty lasu. Zaniechanie tych działań doprowadziłoby do masowego rozmnażania szkodników i w konsekwencji rozprzestrzeniania się na kolejne obszary. Teren nad Lubianką był zbadany przez ekspertów z Zespołu Ochrony Lasu w Radomiu. Potwierdzili konieczność niezwłocznego usunięcia zarażonych drzew. Wycinka ma na celu nie tylko zniszczenie siedliska korników, ale i zapewnienie bezpieczeństwa ludziom wypoczywającym nad zbiornikiem, w tym obozujących tam harcerzy. Co ważne, na porębie leśnicy niezwłocznie posadzą nowe drzewa – las będzie odnowiony.
Przyczyna - brak wody
Jak informuje radomska dyrekcja Lasów Państwowych, przyczyną plagi korników jest... brak wody. Sosny ucierpiały na skutek susz w ostatnich kilku latach i postępującego obniżania się poziomu wód gruntowych. Osłabione tymi czynnikami drzewa są łatwym obiektem ataku dla szkodników.
Szybki zabójca
Kornik ostrozębny to bardzo groźny szkodnik sosny. Zasiedla starsze drzewa, głównie wyższe partie koron, drążąc chodniki pod cienką korą. Rozpoczyna aktywność na wiosnę - wgryza się pod korę. Pierwszymi objawami występowania kornika są szarzejące, a następnie rudziejące igły sosny, oraz spękana i odstająca kora. Z uwagi na to, że ten gatunek zasiedla na pozór zdrowe drzewa, sprawia trudność z wczesnym rozpoznaniem. Zaatakowane przez niego drzewo umiera w ciągu zaledwie dwóch do czterech miesięcy! Walka z kornikiem ostrozębnym polega na wyszukiwaniu i usuwaniu drzew zasiedlonych, oraz paleniu wierzchołków i gałęzi. Co ciekawe, zarażone drzewa są sprzedawane i trafiają do tartaków. Tam po okorowaniu pni i w trakcie obróbki giną larwy i jaja owadów. Zbigniew Dąbrowski nie ma złudzeń, że wycinka zakończy problem. - To dopiero początek, plaga korników idzie do nas od wschodu - twierdzi leśnik.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ - FLESZ Mały ZUS, większe oszczędności dla firm
(Źródło: Newsroom 360)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?