Plaga pożarów traw w powiecie kieleckim. Strażacy codziennie wyjeżdżają do 30 pożarów na nieużytkach

Podpalanie traw jest groźne dla środowiska ale i dla zdrowia i życia ludzi. Strażacy proszą, nie wypalaj traw, zostań w domu!

Mimo epidemii spowodowanej koronawirusem SARS-CoV-2 i zaangażowania Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczych Straży Pożarnych w to, aby przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się zagrożenia, palącym problemem pozostają pożary traw na nieużytkach rolnych. - W większości przypadków za powstanie pożarów traw odpowiedzialny jest człowiek. Niejednokrotnie błahy pożar nieużytków może gwałtownie rozprzestrzenić się na tereny zamieszkałe lub obszary leśne, niszcząc bezpowrotnie mienie ludzkie lub bezcenne drzewostany – mówi Mariusz Góra, zastępca komendanta miejskiego kieleckiej straży pożarnej.

Jak dodaje, pożary traw angażują znaczną liczbę zastępów Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczych Straży Pożarnych, a także Państwowe Ratownictwo Medyczne i policję mimo, że w czasie epidemii zajęć służbom ratowniczych nie brakuje. - Codziennie kieleccy strażacy na terenie powiatu kieleckiego wyjeżdżają do ponad 30 pożarów traw, od początku 2020 roku kieleccy strażacy gasili już 444 pożarów traw – wylicza Mariusz Góra. Warto dodać, że w całym regionie od początku roku doszło po ponad 1500 pożarów traw.
Przekładając rozmiar interwencji na aspekt ekonomiczny, strażacy wyjaśniają, że pożar to wydane środki publiczne wydawane z budżetu państwa , ale także budżetów gmin. Podpalając trawę zmniejszamy w gminie liczbę chodników, placów zabaw i tym podobnych inwestycji. Po raz kolejny strażacy apelują - STOP wypalaniu traw!

- Przypominają jednocześnie, że zgodnie z obowiązującymi przepisami wypalanie traw jest zabronione. Na podstawie kodeksu wykroczeń, który przewiduje za to karę grzywny w wysokości nawet do 5 tysięcy złotych, jeśli wypalanie traw spowoduje pożar, w którym zagrożone zostanie mienie lub życie, można trafić do więzienia nawet na 10 lat – dodaje Mariusz Góra.