Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pluskwy na kieleckim osiedlu? Kobieta skarży się na Miejski Zarząd Budynków. Ten odpowiada [ZDJĘCIA]

Redakcja
Aleksander Piekarski
Niedługo trwała radość lokatorów, którzy wprowadzili się do nowych domków socjalnych przy ulicy Tartacznej w Kielcach. Jedna z rodzin twierdzi, że w osiedlu pojawiły się pluskwy. - Miejski Zarząd Budynków chciał przeprowadzić dezynsekcję i kazał mi i mojej ciężko chorej córce wyjść z domu na 6 godzin i stać na ulicy w dobie koronawirusa - opowiada pani Dorota.

- Jesteśmy z córką pogryzione. Nie wiedziałyśmy co to za krosty, zastanawiałyśmy się czy to nie jest alergia - mówi pani Dorota. - Sprawa się wyjaśniła po rozmowie z innymi mieszkańcami. W osiedlu są pluskwy. Córka jest ciężko chora, po wielu operacjach i błędach lekarskich. Ma takie bóle, że musi brać morfinę, często nie jest w stanie wstać z łóżka, a tu taka niespodzianka. Miejski Zarząd Budynków nie ostrzegł nas o robactwie, nie przeprowadził dezynsekcji, choć wiedział, że w innych mieszkaniach są pluskwy. Przed niektóre domy wyniesiono materace, łóżka, i inne meble. Stoją tak od kilku tygodni. I robactwo rozpełzło się po osiedlu.

Dodaje, że po jej interwencji dostała pismo o planowanej dezynsekcji, ale na jej czas ma opuścić mieszkanie na 6 godzin. - Córka nie może tak długo przebywać poza domem, musi się kłaść kilka raz w ciągu dnia. Poza tym, gdzie mamy iść w czasach epidemii, wszystko jest pozamykane. Administrator powiedział, że możemy stać na ulicy, przed domem i czekać - mówi. - Tak się traktuje ludzi.

Urzędnicy administrujący osiedle przy ulicy Tartacznej wyjaśniają, że zgłoszenie o pluskwach wpłynęło tylko z mieszkania pani Doroty. - Wcześniej nikt nie zgłaszał takiego problemu, więc nie jest prawdą, że robactwo jest w całym osiedlu - informuje Krzysztof Miernik, pełniący obowiązki dyrektora w Miejskim Zarządzie Budynków w Kielcach. - Jesteśmy przygotowani na takie sytuacje, mamy fundusze na dezynsekcje i wybraną firmę, która wykonuje usługę. Jeśli lokator twierdzi, że ma takie robactwo to przeprowadzamy zabieg, nie kwestionujemy jego spostrzeżeń. Odkażanie trwa 2-3 godziny i w tym czasie mieszkańcy nie mogą przebywać w domu. Wiem, że czasy są trudne i w niewiele jest możliwości wyjścia, ale można iść w tym czasie na zakupy, a od poniedziałku do parku. Córka tej pani nie jest tak chora, że nie wychodzi z domu. Już w okresie pandemii była u mnie z matką w biurze i nawet się dziwiłem, że matka ją zabrała ze sobą i naraża na zakażenie. Kiedy to powiedziałem, to w odpowiedzi dostałem list, że one są zdrowe i mają nadzieję, że ja też i ich nie zaraziłem.

Dodaje, że materace czy łóżka leżące przed domami to zwyczajne śmieci, które wyrzucili mieszkańcy. - Przez kilka tygodni w związku z koronawirusem nie zbierano w Kielcach takich odpadów, a mieszkańcy mimo tego je wynieśli w czasie porządków. Nie mają one nic wspólnego z pluskwami, bo nikt nie zgłaszał ich obecności poza panią Dorotą – tłumaczy.

Pobierz

Jak korzystać z aplikacji, by otrzymywać informacje z miasta i powiatu? To proste!
Po wejściu w aplikację w prawym górnym rogu w menu wybierz swoje miasto.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto