Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plusy i minusy nowej psychiatrii w Kielcach

Iwona ROJEK [email protected]
Przychodnia Zdrowia Psychicznego pomału zapełnia się pacjentami.
Przychodnia Zdrowia Psychicznego pomału zapełnia się pacjentami. Iwona Rojek
Od dwóch miesięcy kieleckie oddziały psychiatryczne i przychodnia zdrowia psychicznego znajdują się przy ulicy Kusocińskiego. Sprawdziliśmy, czy po wielu protestach środowiska medycznego i pacjentów zaakceptowano już nową sytuację.

Protestowano przeciwko oddaleniu psychiatrii od centrum miasta, obawiano się trudności z dotarciem, tego, że chorzy będą oddaleni od innych placówek medycznych. Okazało się, że usytuowanie psychiatrii w nowym miejscu ma zarówno swoje plusy jak i minusy.

ZA MAŁO AUTOBUSÓW

W Przychodni Zdrowia Psychicznego przeniesionej tu z ulicy Grunwaldzkiej jest już sporo pacjentów. - Nowy budynek jest ładny, estetycznie zrobiony, pracują tu dobrzy lekarze, choć jest ich mniej, niż w tamtym budynku - mówi jeden z pacjentów.

- Za oknem są ładne widoki, blisko przyroda, tylko przydałoby się więcej autobusów, na razie kursują dwa. Żeby dotrzeć tu z podkieleckich miejscowości trzeba wstać w nocy.
Rejestratorki potwierdzają, że sukcesywnie liczba pacjentów się zwiększa, niedługo pewnie będzie taka sama jak dawniej.

- Chorzy dowiadują się jak można tu dotrzeć i jak ktoś musi się leczyć, to na pewno do przychodni trafi - uważa rejestratorka.

Rodziny chorych oczekujące na autobus na przystanku usytuowanym obok przychodni też mówią o tym, że przydałoby się więcej linii autobusowych. - Na razie kursują tylko autobusy numer 44 i 108, jeden dojeżdża ze Ślichowic, drugi z dworca - informuje mężczyzna. - Nic nie jeździ z osiedli Na Stoku, KSM i wielu osiedli. A przecież to jedyny szpital psychiatryczny w Kielcach i przychodnia dla mieszkańców dużego regionu. Chorób emocjonalnych przybywa i docierają tu ludzie z całej okolicy. Bardzo prosilibyśmy o więcej połączeń - dopowiada starsza kobieta, która odwiedza w szpitalu syna.

PRZYDAŁBY SIĘ KIOSK

Pacjenci przeniesionego oddziału dziennego też dostrzegają dobre i złe strony, tego, że umieszczono ich w nowym budynku. - Niekorzystne jest to, że mamy tu mniej pomieszczeń do terapii, w zasadzie tylko dwie niewielkie sale, tam było ich o wiele więcej i o dużej powierzchni - opowiadają. - Była sala z ping-pongiem, wielka świetlica, stołówka. Tu wszystko jest ścieśnione, trzeba od nowa się organizować. Plusem może być to, że panuje tu większy spokój, można się zrelaksować, wyciszyć, co przy chorobach psychicznych jest ważne - podkreśla jedna z naszych rozmówczyń.

Z kolei pacjenci i personel nowego szpitala najbardziej narzekają na brak sklepiku, kiosku, gdzie mogliby kupić prasę, owoce czy wodę mineralną. - Nieraz zabraknie chustek do nosa, człowiek napiłby się soku czy zjadł czekoladkę i nie ma gdzie tego kupić - skarży się jedna z pielęgniarek. - A do sklepów jest daleko.

Od kilku dni ten problem rozwiązał obwoźny sklepik, który usytuował się na ulicy blisko szpitala. Od razu ustawiła się do niego kolejka.

- Nikt nie zgłaszał mi, że jest za mało autobusów do nowej siedziby szpitala psychiatrycznego w Kielcach, pomyślimy o tym - zapewnia Jan Gierada, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie