Po 30 latach Agencja Turystyczno-Usługowa Gold Tour w Kielcach kończy działalność. Przez pandemię i wojnę na Ukrainie

- Z ciężkim sercem, po 30 latach pracy musimy zamknąć firmę – mówi prezes Gold Touru Andrzej Czuba. - Zmusza nas do tego sytuacja na rynku. Jeszcze w październiku organizujemy jeden wyjazd na Litwę, ale nie przyjmujemy już innych zamówień, to za duże ryzyko.

Gold Tour powstał w listopadzie 1992 roku, był jednym z pierwszych biur podróży działających w nowej rzeczywistości politycznej. W początkowym okresie organizował wypoczynek dla młodzieży i dzieci, ale szybko wyspecjalizował się w wyprawach dla wszystkich na wschód. - Wysłaliśmy tysiące ludzi na wycieczki na Litwę, Ukrainę, Białoruś, do Rosji i innych dawnych republik Związku Radzieckiego – mówi Andrzej Czuba. - To też jest powód naszej zapaści. Pandemia sprawiła, że branża turystyczna osłabła a wojna i obecny kryzys to wzmocniły. Ludzie się boją jechać nawet na Litwę i ja to rozumiem – dodaje prezes. - Z powodu obaw w ostatniej chwili odwołano dwa zaplanowane wyjazdy. Dla nas są to koszty, bo przecież zrobione były rezerwacje.

Andrzej Czuba, tak jak wielu właścicieli biur podróży, liczył na odbudowanie rynku, ale dzisiaj nie ma złudzeń. - Wyjazdów jest za mało by się utrzymać, by opłacić koszty biura i ludzi.

Prezes nie kryje, że zwlekał z zamknięciem firmy także ze względu na nich. - Dzisiaj wszyscy mają już prawa emerytalne i zabezpieczoną przyszłość. W obecnym składzie pracujemy ze sobą od 1996 roku i jesteśmy jak rodzina. Ten zespół zgranych, odpowiedzialnych pracowników to była ogromna wartość Gold Touru – mówi. Sam przepracował w turystyce 40 lat. - Nie wyobrażam sobie innego zajęcia, ta ilość wrażeń, krajów które zwiedziłem, kontaktów i przyjaźni, które udało się nawiązać i które trwają do dzisiaj.

To dlatego Gold Tour oo czasu wybuchu wojny organizuje pomoc dla Ukrainy. - Jeździmy do Kijowa, Irpienia i dzięki naszym klientom, którzy w czasie wyjazdów z nami poznali ten kraj otrzymujemy dary. Kiedy ogłaszamy kolejną zbiórkę biuro zapełnia się paczkami - dodaje Czuba. - Dziękuję wszystkim, którzy byli z nami przez te 30 lat.