Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po 7 latach Mirosław Kalista odchodzi z Łysicy Bodzentyn. W jej barwach rozegrał 217 spotkań, zdobył 143 bramki [ZDJĘCIA]

dor
Najlepszy piłkarz odchodzi z Łysicy Bodzentyn. Po siedmiu latach Mirosłąw Kalista żegna się z tym klubem.
Najlepszy piłkarz odchodzi z Łysicy Bodzentyn. Po siedmiu latach Mirosłąw Kalista żegna się z tym klubem. Fot. Łysica Bodzentyn/Facebook/Polska Press
Mirosław Kalista odchodzi z czwartoligowej Łysicy Bodzentyn. To ogromna strata dla tego klubu. W ciągi siedmiu lat występów w tym klubie Kalista rozegrał 217 spotkań, w których zdobył 143 bramki.

W Łysicy szykują się ogromne zmiany. Prezesem nie będzie już Stanisław Kucała, a trenerem Tomasz Dymanowski. Z zespołu odjedzie też kilku piłkarzy, którzy w poprzednim sezonie decydowali o obliczu czwartoligowca.

Największym osłabieniem będzie odejście Mirosława Kalisty. -Przychodzi taki moment, kiedy trzeba odejść. Do Łysicy zawsze będę miał ogromny sentyment, bo bardzo dobrze czułem się w tym klubie. Gdzie będę grał w przyszłym sezonie, zobaczymy. Myślę, że wyjaśni się to w ciągu dwóch tygodni. W dalszym ciągu będę też trenerem Arki Pawłów - powiedział nam Mirosław Kalista, były piłkarz Łysicy.

Jak informuje Fanpage Łysicy, Mirosław Kalista bezapelacyjnie wpisał się w historię naszego klubu. Swój pierwszy mecz w barwach Łysicy rozegrał 25 Lipca 2012, w którym zdobył trzy bramki. Łącznie w barwach zespołu z Bodzentyna rozegrał 217 spotkań strzelając w nich 143 gole.

My z tego miejsca możemy mu z całego serca serdecznie podziękować za godne reprezentowanie naszych barw oraz za te wszystkie piękne chwile których był niejednokrotnie autorem. Życzymy mu również samych sukcesów zarówno tych sportowych jak i tych w życiu codziennym. Trzymaj się "Kali" i do zobaczenia na zielonej murawie - czytamy na klubowym Fanpage'u.

- Dla każdego moment pożegnań jest bardzo ciężki, nie była to na pewno łatwa decyzja. Spędziłem w Łysicy ponad 7 lat i ten czas będę wspominał bardzo miło. Poznałem tutaj wiele wspaniałych osób i przeżyłem z tą drużyną sukcesy i porażki. Największy sukces to wygranie Okręgowego Pucharu Polski i gra z Wisłą Płock, Pogonią Siedlce czy Polonią Bytom. Z każdym z tych przeciwników graliśmy jak równy z równym, mimo to, że przeciwnicy byli z wyższych lig. Gra w trzeciej lidze też była niesamowitą przygodą, bo praktycznie przez wszystkie sezony byliśmy w górnej połówce tabeli.
W mojej pamięci pozostanie wiele pięknych wspomnień związanych z Łysicą. Dziękuję wszystkim za możliwość reprezentowania tego klubu. Dziękuję kibicom, sympatykom oraz wszystkim zawodnikom i trenerom, z którymi przez te wszystkie lata miałem przyjemność pracować - powiedział Mirosław Kalista dla klubowego Fanpage'u.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie