Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po czterech dniach strażacy zlikwidowali zagrożenie w Suchedniowie

Mateusz Bolechowski
Strażacy we wtorek zakończyli akcję w Ostojowie. Teraz będą działać urzędnicy. Na zdjęciu komendant skarżyskich strażaków brygadier Sylwester Hamera z Ryszardem Sową, naczelnikiem wydziału ochrony środowiska w starostwie powiatowym.
Strażacy we wtorek zakończyli akcję w Ostojowie. Teraz będą działać urzędnicy. Na zdjęciu komendant skarżyskich strażaków brygadier Sylwester Hamera z Ryszardem Sową, naczelnikiem wydziału ochrony środowiska w starostwie powiatowym. Mateusz Bolechowski
Zakończyła się trwająca od soboty walka ze skażeniem środowiska w Suchedniowie. Zutylizowano kilkadziesiąt tysięcy litrów chemikaliów. To samo czeka zebraną przez strażaków, zanieczyszczoną ziemię.

We wtorek straż pożarna zakończyła działania we wsi Ostojów w gminie Suchedniów. W sobotę wykryto tam zanieczyszczenie chemikaliami rzeki Kamionki. Jak się okazało, groźne dla przyrody substancje spływały do rzeki z toksycznego bajora o średnicy 25 metrów, znajdującego się za budynkiem wynajmowanym przez firmę Bionaft, gdzie nielegalnie płukano pojemniki po olejach. Działania ratowników trwały nieprzerwanie przez cztery dni. W tym czasie zbierano plamy oleju z koryta rzeki i zabezpieczano sadzawkę przed przedostawaniem się odpadów do rzeki. Z miejsca akcji zebrano blisko 50 tysięcy litrów chemikaliów i skażonej wody. Trafiły do utylizacji.

Urzędnicy dopilnują

- Przekazaliśmy miejsce akcji właścicielowi posesji i firmy, która tam działała. Wcześniej została zebrana warstwa zanieczyszczonej ziemi. We własnym zakresie mają ją zutylizować odpowiedzialni za skażenie - poinformował nas kapitan Michał Ślusarczyk z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Skarżysku. - Dopilnować tego mają urzędnicy z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, my też będziemy stale kontrolować sytuację - mówi Michał Jędrys, starosta skarżyski. Jak ustaliliśmy, wyniki badań próbek substancji znajdujących się w bajorze znane będą na początku przyszłego tygodnia.

Wędkarze zbulwersowani

Ekologiczną katastrofą zajmuje się też prokuratura. Policja już przekazała stosowne materiały. W grę wchodzą zarzuty spowodowania zagrożenia ludzi i przyrody na dużą skalę. Za to grozi do pięciu lat pozbawienia wolności. We wtorek w Ostojowie pojawili się przedstawiciele Polskiego Związku Wędkarskiego. Niewykluczone, że ta organizacja również podejmie prawne działania. Jeśli dojdzie do postawienia zarzutów, w roli oskarżyciela posiłkowego chce wystąpić skarżyskie Towarzystwo Przyjaciół Rzek. Nasi czytelnicy po publikacjach na temat skażenia nie tylko nie kryli gniewu, ale zgłaszali kolejne przypadki szkodliwych dla środowiska działań w Suchedniowie. Tę bulwersującą sprawę będziemy śledzić do jej finału.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie