- Wstępnie szacujemy powierzchnie zalanych i zamulonych pól uprawnych oraz użytków zielonych na około 700 hektarów, ale są to bardzo wstępne szacunki, są tereny, do których nie można dojechać , czy dojść - zaznacza burmistrz Wiesław Skop. Najmocniej ucierpiały tereny zielone, uprawy zbożowe, warzywa, kukurydza, plantacje tunelowe. - Na nizinach woda stoi w uprawach, z górnych terenów to, co było zasiane, zasadzone, spłynęło, zostało zamulone. Łąki z czasem się odbiją, zboża ozime w części dojrzeją. W najgorszym stanie są warzywa, ziemniaki, zboża jare i kukurydza. Tu już trudno będzie odratować. Dla rolników to ogromne straty. Nawet jeśli uda się zasadzić lub zasiać ponownie, koszty jakie poniosą, są ogromne - wyjaśnia burmistrz Pacanowa. Jednego dnia spadło 120 litrów wody na metr kwadratowy. - Jak mieszkam tu ponad 30 lat, takich opadów nie było - zaznacza.
W urzędzie miasta i gminy cały czas przyjmowane są wioski o oszacowanie strat. Termin upływa w poniedziałek, 3 czerwca. - Z początkiem tygodnia ruszymy z bardzo intensywnym szacowaniem szkód. Zespoły są powołane. Chcielibyśmy, by jak najszybciej poszkodowani otrzymali pomoc. Rolnicy są w fatalnej sytuacji, nie dość, że opłacalność produkcji jest dość chwiejna, to żywioł zabrał możliwość zarobku i zmusza do kolejnych wydatków - podkreśla Wiesław Skop.
Burmistrz Pacanowa zwrócił się do Wojewody Świętokrzyskiego o pieniądze na najpilniejszą pomoc dla poszkodowanych. Wojewoda przekazała 106 tysięcy złotych. - W zależności od stanu zniszczeń, kwoty wsparcia będą wynosiły do 6 tysięcy lub do 20 tysięcy - mówi burmistrz.
Co z pomocą rządowa? Tu decyzje co do stawek i rodzaju wsparcia trwają. - Wiadomo, że otrzymają ją ci rolnicy, u których zostanie stwierdzone więcej niż 70 procent strat. Pozostali będą mogli liczyć na ulgi podatkowe. My z kolei mamy nadzieję, że rząd wesprze urząd w możliwości udzielania takich ulg. Sami mamy takie wydatki, że nie podołamy. Podejrzewam, że trzeba będzie wstrzymać się z niektórymi inwestycjami - wyjaśnia Wiesław Skop. - Mamy 29 odcinków gminnych dróg uszkodzonych. Najbardziej boli serce patrząc na te niedawno wyremontowane.
Cały czas trwa usuwanie skutków nawałnicy. - Koszty z tym związane, jak również z zabezpieczaniem obsunięcia się wału wiślanego w Kępie Lubawskiej już przekroczyły 100 tysięcy złotych. Wydatki obejmują również korzystanie z ciężkiego sprzętu i dostawy worków z piaskiem. Nie podołamy sami z taki wydatkami. Gmina wydała znacznie więcej niż było przewidziane w ramach zarządzania kryzysowego. Wystąpiłem do wojewody o wsparcie, rozumiem, że decyzje muszą się oprzeć o ministerstwo spraw wewnętrznych lub premiera, więc czekamy - mówi burmistrz Skop.
- Najważniejsze, że opady zelżały, że nie jest gorzej. Gdyby nie praca ponad stu strażaków ochotników, druhów z państwowej straży pożarnej oraz wojska, mielibyśmy tragedię o znacznie potężniejszych rozmiarach. Bardzo im dziękuję za działania. W akcję zaangażowali się też pracownicy służb komunalnych i urzędu - zaznacza burmistrz Pacanowa Wiesław Skop.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
II Świętokrzyskie Forum Rolnicze. Stawki dopłat i kluczowe działania PROW po 2021
ZOBACZ TAKŻE:
II Świętokrzyskie Forum Rolnicze o dopłatach i stawkach pomocy z Unii Europejskiej
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
