Po pożarze mieszkania w Stąporkowie. Władze gminy deklarują pomoc, a poseł chwali bohaterskiego sąsiada

Przypomnijmy. Do pożaru doszło w niedzielę rano, w mieszkaniu na czwartym piętrze w bloku przy ulicy Reymonta w Stąporkowie.

Według wstępnych ustaleń właścicielka mieszkania podpinała dużą butlę do mniejszej, bo brakło jej gazu. w efekcie doszło do rozszczelnienia, a gaz zaczął się palić. Gospodyni najpierw próbowała gasić sama, gdy to się nie udało, pobiegła po pomoc do sąsiadów. Kiedy wróciła moment później, do mieszkania już nie dało się wejść.

Płomienie były tak duże, że ogień wydostawał się przez okno mieszkania. Doszczętnie spłonęła kuchnia w objętym pożarem mieszkaniu, a na skutek wysokiej temperatury w mieszkaniu rozszczelniła się instalacja wodna, w efekcie częściowo zostało zalane mieszkanie poniżej.

Na szczęście nic nikomu się nie stało, a władze gminy zapewniają, że pomogą wszystkim poszkodowanym. - Właścicielki mieszkania nie zostawimy bez pomocy, ale jej szczegóły ustalimy, gdy tylko się z nią spotkamy. Na razie przebywa u rodziny poza terenem województwa, więc doraźnej pomocy nie potrzebuje - mówi Dorota Łukomska, burmistrz Stąporkowa.

Z kolei poseł Mariusz Gosek na swoim profilu facebookowym zwraca uwagę na bohaterska pomoc jednego z sąsiadów poszkodowanej właścicielki mieszkania, który według relacji posła, wyprowadził ją z płonącego mieszkania.

Z kolei biorący w akcji strażacy ochotnicy ze Stąporkowa zwracają uwagę, że w szybszym dotarciu na miejsce zdarzenia przeszkodziło im rusztowanie, które robotnicy wykonujący docieplenie remizy rozstawili na drugiej bramie wyjazdowej.