Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po premierze "Psychozy" w kieleckim teatrze. Stan umysłu, bynajmniej nie chorobowy [RECENZJA]

Lidia Cichocka
Jedna ze scen "Psychozy"
Jedna ze scen "Psychozy" Krzysztof Krogulec
Przez godzinę z kwadransem reżyser, Tomasz Węgorzewski każe widzom teatru imienia Stefana Żeromskiego w Kielcach słuchać pseudointelektualnych wywodów. Spektakl nosi tytuł "Psychoza" i wnioskować z niego można, że to co rozgrywa się na małej scenie, to opis i diagnoza stanu umysłu. Pytanie czyjego?

Bohaterowie starają się mówić po polsku i niewiele więcej o nich wiadomo. Nie mają imion, pojawiają się w tak epizodycznych scenkach, że trudno umieścić ich w jakimkolwiek kontekście. Nie pomagają w identyfikacji kostiumy: styl lumpeks lata 80. ubiegłego wieku. To stylistyka Mariolki z kabaretu Paranienormalni a współgra z nią niskobudżetowa scenografia Doroty Nawrot.

Scenarzystka Psychozy, Magda Kupryjanowicz nie stworzyła historii do opowiedzenia. Na konferencji poprzedzającej premierę przyznała, że scenariusz, który napisała wylądował w koszu, był tylko inspiracją dla aktorów podpowiadając tematy do przegadania i zagadania na scenie. Nic więc dziwnego, że spektakl pozbawiony jest dramaturgii, kolejne sceny wyskakują jak królik z pudełka ścigając się w konkurencji na najbardziej absurdalną.

To dukanie, stękanie, bebeszenie o izolacji, niezrozumieniu, istocie boskości, sensie życia,empatii (niepotrzebne skreślić) można by uznać za objawy tytułowej psychozy, gdyby nie to, że podobne dialogi, równie pustosłowne, nieporadne, o niczym słychać w autobusie, pubie, galerii. Brawo dla aktorów, którzy po tym grząskim terenie poruszają się swobodnie wcielając w role idiotów i nie chodzi tu o jednostkę chorobową.

To Annie Kłos, Joannie Kasperek, Dagnie Dywickiej, Bartkowi Cabajowi i Andrzejowi Placie zawdzięczam, że ponad godzinę spędzoną na "Psychodzie" nie uważam za całkiem zmarnowaną a kilka sentencji, które padły na scenie zachowam w pamięci. Nie zmienia to jednak faktu, że tak jak w autobusie nie staram się analizować braków umysłowych i językowych rozmawiających pasażerów, tak i poza nim szkoda mi czasu na podobne analizy. Niesposób też potraktować całości jako kabaretu, bo "Psychoza", mimo że chwilami nawiązuje do tej stylistyki, kabaretem ani farsą nie jest.

Spektakl nie ma końca, ale w ostatniej scenie, po opisaniu pełnego symboli rytuału rozpalenia ognia Joanna Kasperek mówi: Nie upadajcie na duchu. Można przyjąć to za przesłanie od twórców.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Najpiękniejsze polskie cheerleaderki. Zdjęcia


Praca marzeń. 10 najlepszych ofert pracy



10 najdłuższych małżeństw w świecie show-biznesu



Wille i pałace najbogatszych Polaków. Zobacz, jak mieszkają



Te kraje omijaj szerokim łukiem! Zobacz ranking



Ile kosztuje wychowanie dziecka w Polsce?


ZOBACZ TAKŻE: FLESZ Katastrofa klimatyczna coraz bliżej. Polska ugotuje się w skwarze

Źródło: vivi24

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie