Po śmierci kobiety na Młodej w Kielcach. Syn przed sądem, ojciec w szpitalu

Kielecka prokuratura prowadziła także sprawę przeciwko 53-letniemu ojcu oskarżonego chłopaka, który miesiąc po śmierci żony w szpitalu ugodził nożem pacjenta.

Przypomnijmy, że do pierwszej tragedii doszło w lutym tego roku. W mieszkaniu wieżowca przy ulicy Młodej 4 w Kielcach lekarze zastali zwłoki 50-letniej kobiety z ranami ciętymi na klatce piersiowej i głowie. Policjanci podejrzewając, że ktoś przyczynił się do jej śmierci, zatrzymali 53-letniego męża i dwóch synów kielczanki: 23- i 30-letniego. Zarzuty usłyszała najmłodszy z trójki zatrzymanych - 23-latek, który trafił do aresztu na trzy miesiące.

We wtorek do Sądu Okręgowego w Kielcach trafił akt oskarżenia w tej sprawie. - 23-latek usłyszał dwa zarzuty - jeden dotyczący znęcania się nad matką i ojcem oraz spowodowania u matki obrażeń, które skutkowały śmiercią. Grozi za to do dwunastu lat więzienia. Drugi zarzut dotyczy spowodowania obrażeń u brata, za co grozi mu do 5 lat więzienia - informował prokurator Jacek Jagiełło z Prokuratury Rejonowej Kielce - Zachód.

W kwietniu, czyli niecałe dwa miesiące po zatrzymaniu syna w ręce stróżów prawa trafił ojciec chłopaka. Zdaniem policjantów 53-latek zaatakował nożem mężczyznę, z którym leżał na jednej sali szpitalnej na oddziale szpitala w Czerwonej Górze. Raniony pacjent w poważnym stanie trafił na blok operacyjny, usunięto mu śledzionę. 53-letniego mężczyznę podejrzewanego o atak umieszczono w szpitalu psychiatrycznym w Morawicy. Po kilku dniach udało się go przesłuchać, mężczyzna usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa. Po opinii biegłych w sprawie staniu psychicznego 53-latka prokuratura postanowiła umorzyć postępowanie.

- Skierowaliśmy do Sądu Okręgowego w Kielcach wniosek o umieszczenie mężczyzny w zakładzie psychiatrycznym - tłumaczył prokurator Jacek Jagiełło.