Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po tragedii na ulicy Chrobrego w Kielcach. Jest akt oskarżenia dla dwóch mężczyzn

/ElZem/
Po wypadku na Chrobrego w Kielcach podpalone auto znaleziono na osiedlu Podkarczówka
Po wypadku na Chrobrego w Kielcach podpalone auto znaleziono na osiedlu Podkarczówka
W tragicznym wypadku z Kamienia Pomorskiego, gdzie w noworoczne popołudnie w grupę przechodniów wjechało rozpędzone auto zabijając sześć osób nie sposób nie doszukać się analogii z dramatem, jaki rozegrał się w czerwcu ubiegłego roku na ulicy Chrobrego w Kielcach. Tam kierowca auta wjechał w czteroosobową grupę, dwie kobiety zmarły na miejscu. Akt oskarżenia w sprawie wypadku w Kielcach trafił po świętach do sądu.

Nieszczęśliwie rozpoczął się Nowy Rok w kraju. Doniesienia z Polski zdominowała informacja o tym, że w środowe popołudnie na jednej z ulic w Kamieniu Pomorskim (województwo zachodniopomorskie) rozpędzone BMW wjechało w ośmioosobową grupę przechodniów. Na miejscu zginęło pięć dorosłych osób, dwa małżeństwa oraz prawdopodobnie przypadkowy przechodzień. Wśród ofiar był miejscowy policjant z żoną. W drodze do szpitala zmarło ich dziecko. Lekarze wciąż walczą o życie ośmioletniego chłopca, który poważnie ucierpiał w wypadku, ranna została też 10-letnia dziewczynka, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Kierowca BMW to 26-letni mężczyzna, w chwilę po wypadku badanie wykazało, że miał około dwóch promili alkoholu w organizmie.

W wypadku z Kamienia Pomorskiego nie sposób nie doszukać się analogii z tragicznym zdarzeniem z czerwca 2013 roku, które rozegrało się na ulicy Chrobrego w Kielcach. Tam BMW, którym podróżowało czterech mężczyzn, zjechało na chodnik w grupę czterech osób, śmiertelnie potrąciło dwie kobiety i odjechało z miejsca wypadku. Uciekające auto sfilmowała kamera zamontowana w przejeżdżającym nieopodal miejskim autobusie. Potem podpaloną osobówkę znaleziono przy ulicy Bernardyńskiej w osiedlu Podkarczówka.

34-letni właściciel samochodu kilka godzin później zgłosił się do komisariatu. Był trzeźwy. Usłyszał zarzuty spowodowania wypadku i ucieczki z jego miejsca. Policjanci zatrzymali także 37-letniego kolegę kierowcy, który podejrzany był o pomoc w ukrywaniu się oskarżonego. Sprawą zajmowała się Prokuratura Rejonowa Kielce-Zachód, która tuż przed końcem 2013 roku skierowała do Sądu Rejonowego w Kielcach akt oskarżenia wobec dwóch mężczyzn.

- 34-latek usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki z miejsca zdarzenia. Drugi z mężczyzn zarzut utrudniania postępowania poprzez ukrywanie sprawcy, co przeszkodziło w zabezpieczeniu prawidłowego toku postępowania - tłumaczył prokurator Rafał Orłowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach.

Jak dodawał, obaj mężczyźni przyznają się do zarzucanych im czynów.

- Przy czym, jeśli chodzi o sam wypadek, to 34-latek zasłania się niepamięcią. Obaj złożyli wyjaśnienia. Kierowcy grozi do 12 lat więzienia, zaś jego koledze do pięciu lat pozbawienia wolności - informował prokurator Orłowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie